Obserwatorzy

czwartek, 18 lipca 2013

Ciąg dalszy walki z wypadaniem - ampułki Radical.

Hej! Mało tu ostatnio zaglądam bo najzwyklej w świecie korzystam ze słońca i pięknej pogody :) 
Niestety moja walka z wypadającymi włosami trwa w najlepsze. Ostatnio ten problem na tyle się wzmógł, iż potrafiłam za jednym razem wyciągnąć ok 15-20 włosów na raz! Szoku jaki wtedy towarzyszy włosomaniaczce chyba nie muszę Wam tłumaczyć.

Ponieważ mam różne dolegliwości chodzę aktualnie do lekarza i badam się na wszystko. Dobrze wiem, jak na wypadanie włosów może mieć wpływ chory organizm. Na razie pierwsze badania nic nie wykazują i znowu zwalam winę na stres. Stres może być gorszy od nie jednej choroby bo włosom nie pomogą wcierki, lecznicze szampony czy suplementy. Na chwilę obecną ze mną tak jest. Jeśli dalsze badania nic nie wykażą zostanie tylko stres. 

Korzystając z promocji w SuperPharm kupiłam opakowanie wcierki Farmona Radical. Skusiła mnie cena i miałam kupić aż dwa opakowania, ale w drogerii zostało tylko jedno. 


15 ampułek ma starczyć na 15dni kuracji. Ja potrafię dobrze rozprowadzić pół ampułki i mieć jedną na dwa dni. Niestety ze względu na ilość wypadających włosów postanowiłam wcierać całą jedną.

Na opakowaniu znajdziemy całkiem przejrzystą, obrazkową instrukcję użycia.


W środku znajdziemy malutkie szklane buteleczki zabezpieczone plastikowym korkiem. A obok nakładkę na już odkorkowaną ampułkę.  


Samo nakładanie jest uciążliwe bo brakuje mi możliwości wyciśnięcia płynu. Przez nakładkę wycieka jakby chciał a nie mógł. Ja przykładam koniec do skóry głowy i jeżdżę po skalpie aż poczuję, że mam wszędzie mokro.


 Na razie zużyłam 8 ampułek i to też nie codziennie nakładam. Zapominam i trochę unikam. Strasznie przetłuszcza mi to włosy i nawet po umyciu ich i nałożeniu przeparatu wyglądają na tłuste.

Radical pomógł nieco na ostatnie swędzenie skalpu (po szamponach z drogerii - nie miałam innych pod ręką, więc użyłam mamy szamponów). Ale co do wypadania (jak na te 8 ampułek) nadal tak samo. 
Postanowiłam także wrócić do kozieradki i mam już przygotowany płyn w butelce po kuracji z rzepy od Joanny. Muszę także zmusić się do jakiś suplementów bo ich ostatnio w ogóle nie łykam. Zaczynam myśleć nawet o Belissie bo nawet mojej babci pomogła. Może i ja spróbuję?
Dla zainteresowanych wklejam skład ampułek Radical.


Pozdrawiam wszystkich walczących o każdy włos. Ja zaczynam już się powoli poddawać.


18 komentarzy:

  1. Również próbuję walczyć z moim silnym wypadaniem włosów, myślałam ostatnio nad tymi ampułkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci powodzenia! Ja już próbuję wszystkiego. Najchętniej to bym Vichy spróbowała ale finansowo nie są dla mnie :(

      Usuń
    2. polecam Jantar, albo szampony i balsamy Green Pharmacy. Mi pomogły i praktycznie włosy mi nie wydpadają, tylko taka normalna ilość.

      Usuń
    3. Mam Jantar i chyba będę go nakładać po Radicalu, bo kiedyś też ładnie porost i baby hair ruszył. Green Pharmacy z wypadaniem u mnie nie dało rady ale świetne włosy po nich miałam.

      Usuń
  2. Dla mnie również zaczęły wypadać włosy...
    Nie poddawaj się. Ja mam wrażenie, że pomogła mi rycyna. Pij dużo wody i cały czas wcieraj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No o tej wodzie zapominam, ale jak już przypomnę sobie to nadrabiam! Rycyna mi pomagała ale przy jej wcieraniu dużo mi też wypadało. Trochę obciążała skalp. Nie mniej zawsze stoi w łazience i czeka :)

      Usuń
  3. Mi też wypadają na razie nastawiam się na tonik wzmacniający Agafii - bardzo pozytywne opinie zbiera, a myślę też Placencie.
    Trzymam za Ciebie kciuki, a Radical jakoś nigdy mnie nie interesował....A co do Vishy - są inne tańsze i równie dobrze działające specyfiki!
    Powodzenia, trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Radical kupiłam tylko ampułki, bo w szampony i takie tam to ja nie wierzę. O Placencie w ampułkach też myślałam ale tego tyle na allegro, że nie wiem które wybrać.

      Usuń
  4. Polecam Ci herbatkę z pokrzywy zaparzoną z 2 torebek - pije od prawie 3 tygodni i mimo wielu stresów ostatnio wypadanie się zmniejszyło. Wiesz, cudów nie ma, bo włosy lecą dalej, ale już nie w takiej zastraszającej ilości jak jeszcze pod koniec czerwca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie pokrzywa u mnie w szafce leży i tak patrzy na mnie... :) Na pewno muszę zacząć dbać o włosy od środka, więc pokrzywa chyba też do łask wróci.

      Usuń
  5. ja używałam mgiełki i serum do włosow, ale niestety produkty Radical mi wysuszają bardzo włosy..
    Powodzenia w walce ! miejmy nadzieję, że szybko problem minie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi Radical włosy przetłuszcza, ale teraz chwytam się wszystkiego.

      Usuń
  6. Ja także walczę z wypadającymi włosami :(. Stosowałam te ampułki, niestety nie zauważyłam u siebie żadnych efektów :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze też nic nie widzę ale wspieram je kozieradką :)

      Usuń
  7. mi te ampułki bardzo pomogły ale po 2tyg od odstawienia ich włosy znów zaczęły lecieć jak przed kuracją :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie strasz! Mi już nie ma co lecieć, bo chyba palnę sobie w łepek jak znowu będzie się sypać strasznie.

      Usuń
  8. Ja próbuję wykończyć Joannę Rzepę, ale ostatnio opornie mi idzie... też jestem załamana ilością włosów jakie mi lecą, to już trwa dość długo, aż dziwne że nie jestem łysa przy takim tempie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanna niestety wywoływała u mnie spory łupież. Musiałam odstawić. Może jesteś jakoś osłabiona: stres, niewyspanie, jakieś choroby? Mi właśnie z osłabienia organizmu tak lecą i ze stresu. Zainwestuj chociaż w jakiś suplement aby przynajmniej baby hair powstawały. Ja mam ich pełno i wyglądam jakbym miała popalone lub pourywane włosy po całej długości :)

      Usuń