Obserwatorzy

piątek, 16 maja 2014

Garnier Fructis Color Resist Blond Booster - pierwsze wrażenia!

Hej Wam wszystkim!

Nie mogłam się doczekać aby użyć i opisać Wam wrażenia po nowej odżywce z Garnier.



Odżywkę kupiłam akurat w Selgrosie za ok 14-15zł ale jest także dostępna w Drogerii Natura. Gdzie jeszcze, nie wiem.

Odżywka ma przyjemny owocowy zapach, chyba jak wszystkie produkty z serii Garnier Fructis.
Ma dość intensywny fioletowy kolor. Nie jest to produkt na co dzień a właśnie tak na dwa razy w tygodniu, jak sam producent zaleca.


Co takiego powinno robić to cudo? Głównie ochładzać kolor i nadać włosom blasku.

Odżywka dla mnie średnio wydajna. Jeśli mam ochłodzić kolor to muszę nią dokładnie pokryć całe włosy. To niestety obciąża je i nie wyglądają świeżo po umyciu, mamy tak zwany przyklap. Nie ułatwia rozczesywania, przynajmniej mi. Włosy nie są takie cudowne i miękkie po nałożeniu odżywki, jak ma to miejsce przy innych produktach. Po prostu coś na nich jest i lekko, minimalnie je zmiękcza. No ale nie po to ją kupiłam. Ja chciałam tylko utrzymać popiel na włosach.

Jeśli chodzi o działanie w kierunku eliminacji żółtych tonów, to jest pozytyw, ale...

Włosy rozjaśnione u nasady, czyli moje nowe, świeże odrosty po rozjaśnianiu otrzymują piękny chodny odcień i nawet blask. Są ładnie stonowane i żółci brak.
Niestety włosy po długości, te moje nieszczęsne, zniszczone kilkukrotnym kombinowaniem i potem rozjaśnione, ochładzają się tylko trochę. I to właśnie to kombinowanie winię za mniejsze efekty, bo zdrowe włosy od razu łapią chłodną poświatę i ładnie wyglądają.

Odżywkę stosuję dwa razy w tygodniu, bo już przy trzecim włosy mieniły się buro i niebiesko. Zdecydowanie dwa razy w tygodniu wystarcza. Innych spektakularnych efektów po tej odżywce nie ma. Nazwałabym ją raczej maską, bo sposób stosowania (raz do dwóch w tygodniu i trzymanie od 5 do 10 minut) tylko mnie w tym utwierdza. Produkt jest na pewno dobry dla jasnych blondynek. Nie wiem czy na ciemniejsze włosy zadziała, bo te moje ciemniejsze pasemka nic nie ruszyło. Odżywka nie odżywia, nie ułatwia rozczesywania i obciąża. Do "naprawiania" włosów, odżywiania itp musimy stosować coś innego.Tak jak pisałam, to tylko maska ochładzająca kolor. Nic więcej.
 Cena... Ciut wysoka ale produkt działa i w jakiejś ciekawej promocji kupię zapewne drugą tubę. Jest to dobry produkt dla osób nie lubiących się z niebieskimi/fioletowymi szamponami, które potrafią nieźle wysuszać włosy. Po tej odżywce nie zauważyłam przesuszenia. Może trochę końce ale nie daję głowy, bo mi końce zawsze się podsuszają, a już szczególnie przy blondzie.

Nie wiem jak u kogoś innego odżywka by podziałała za pierwszym razem, ale u mnie efekty były widoczne dopiero po 2-3 użyciu.

No i chciałabym Wam zwrócić uwagę na to producent jeszcze napisał na opakowaniu.
Ponieważ odżywka zawiera barwnik - może uczulać. Obecnie odstawiłam ją, bo próbuję znaleźć przyczynę uczulenia i wysypki przy oczach i skroniach. Być może to ona, być może moje kochane uczulenie na pyłki w tym roku daje popalić, a być może to reakcja na jakiś inny nowy kosmetyk. 
Najlepiej przed użyciem zrobić próbę, jak na zdjęciu poniżej a szczególnie jeśli jesteście alergiczkami.


 Podsumowując produkt spełnił moje oczekiwania i na razie jestem pozytywnie do niego nastawiona. Opakowanie mogłoby być większe, bo 150ml to szybko zniknie.
  
Wstawiłabym Wam dużo zdjęć ale mój aparat ostro przekłamuje. Włoski mają chłodną poświatę ale na zdjęciu wychodzą inaczej. Nawet pogoda teraz nie ułatwia zrobienia dobrej fotki. Mam tylko taką po 3 może 4 użyciach, ale nie wiem czy dobrze coś tu widać:


I jeszcze jedno w miarę oddające kolor włosów pod spodem z tyłu:



To tyle na dziś.

Pozdrawiam!


12 komentarzy:

  1. jest taki do ciemnych włosów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy pytasz o taką do ciemnych, czy podajesz info, że taka tez jest :) Ja osobiście do typowo ciemnych nie widziałam, jest po prostu ogólna maska i odżywka do włosów farbowanych i ta fioletowa do blondu.

      Usuń
  2. Pierwszy raz widzę tą odżywkę. Moja mama farbuje włosy na blond. Muszę jej o niej powiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nowość i nawet na stronie producenta (polskiej stronie i nie tylko) nie ma nawet info o tej odżywce. Musisz szukać po sklepach i drogeriach. A jak mama blondynka, to się przyda ;)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. No własnie jak masz taki kolorek to polecam Ci spróbować Biovaxu do blond :) u mojej mamy zdziałał cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwrócę uwagę. Teraz będę szukać odpowiednich kosmetyków, bo ostatnio nic mi nie pasuje...

      Usuń
  5. no sory to nie jest rozjasniacz więc nie oczekuj , że ci rozjaśni te żółte ''pasemka ''

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto ci powiedział, że oczekuję od fioletowej odżywki rozjaśniania??! Ma tylko niwelować żółknący kolor po rozjaśnianiu.

      Usuń
  6. Dostępna jest też w Rossmannie. Mam nadzieję, że produkt podziała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Możesz też kupić buteleczkę roztworu wodnego gencjany 1% i dodawać do porcji jakiejkolwiek odżywki/maski jedną kroplę. Ja dodaje do mlecznego kallosa bo jest tani i mi nie szkoda że tak dużo zużywam na raz. Będziesz dzięki temu mogła uzyskać coś co tonuje kolor, nie wysusza i bez przyklapu. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. a to na mokre włosy czy na suche sie nakłada?

    OdpowiedzUsuń