Hej! Mało tu ostatnio zaglądam bo najzwyklej w świecie korzystam ze słońca i pięknej pogody :)
Niestety moja walka z wypadającymi włosami trwa w najlepsze. Ostatnio ten problem na tyle się wzmógł, iż potrafiłam za jednym razem wyciągnąć ok 15-20 włosów na raz! Szoku jaki wtedy towarzyszy włosomaniaczce chyba nie muszę Wam tłumaczyć.
Ponieważ mam różne dolegliwości chodzę aktualnie do lekarza i badam się na wszystko. Dobrze wiem, jak na wypadanie włosów może mieć wpływ chory organizm. Na razie pierwsze badania nic nie wykazują i znowu zwalam winę na stres. Stres może być gorszy od nie jednej choroby bo włosom nie pomogą wcierki, lecznicze szampony czy suplementy. Na chwilę obecną ze mną tak jest. Jeśli dalsze badania nic nie wykażą zostanie tylko stres.
Korzystając z promocji w SuperPharm kupiłam opakowanie wcierki Farmona Radical. Skusiła mnie cena i miałam kupić aż dwa opakowania, ale w drogerii zostało tylko jedno.
15 ampułek ma starczyć na 15dni kuracji. Ja potrafię dobrze rozprowadzić pół ampułki i mieć jedną na dwa dni. Niestety ze względu na ilość wypadających włosów postanowiłam wcierać całą jedną.
Na opakowaniu znajdziemy całkiem przejrzystą, obrazkową instrukcję użycia.
W środku znajdziemy malutkie szklane buteleczki zabezpieczone plastikowym korkiem. A obok nakładkę na już odkorkowaną ampułkę.
Samo nakładanie jest uciążliwe bo brakuje mi możliwości wyciśnięcia płynu. Przez nakładkę wycieka jakby chciał a nie mógł. Ja przykładam koniec do skóry głowy i jeżdżę po skalpie aż poczuję, że mam wszędzie mokro.
Na razie zużyłam 8 ampułek i to też nie codziennie nakładam. Zapominam i trochę unikam. Strasznie przetłuszcza mi to włosy i nawet po umyciu ich i nałożeniu przeparatu wyglądają na tłuste.
Radical pomógł nieco na ostatnie swędzenie skalpu (po szamponach z drogerii - nie miałam innych pod ręką, więc użyłam mamy szamponów). Ale co do wypadania (jak na te 8 ampułek) nadal tak samo.
Postanowiłam także wrócić do kozieradki i mam już przygotowany płyn w butelce po kuracji z rzepy od Joanny. Muszę także zmusić się do jakiś suplementów bo ich ostatnio w ogóle nie łykam. Zaczynam myśleć nawet o Belissie bo nawet mojej babci pomogła. Może i ja spróbuję?
Dla zainteresowanych wklejam skład ampułek Radical.
Pozdrawiam wszystkich walczących o każdy włos. Ja zaczynam już się powoli poddawać.
Również próbuję walczyć z moim silnym wypadaniem włosów, myślałam ostatnio nad tymi ampułkami.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia! Ja już próbuję wszystkiego. Najchętniej to bym Vichy spróbowała ale finansowo nie są dla mnie :(
Usuńpolecam Jantar, albo szampony i balsamy Green Pharmacy. Mi pomogły i praktycznie włosy mi nie wydpadają, tylko taka normalna ilość.
UsuńMam Jantar i chyba będę go nakładać po Radicalu, bo kiedyś też ładnie porost i baby hair ruszył. Green Pharmacy z wypadaniem u mnie nie dało rady ale świetne włosy po nich miałam.
UsuńDla mnie również zaczęły wypadać włosy...
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się. Ja mam wrażenie, że pomogła mi rycyna. Pij dużo wody i cały czas wcieraj!
No o tej wodzie zapominam, ale jak już przypomnę sobie to nadrabiam! Rycyna mi pomagała ale przy jej wcieraniu dużo mi też wypadało. Trochę obciążała skalp. Nie mniej zawsze stoi w łazience i czeka :)
UsuńMi też wypadają na razie nastawiam się na tonik wzmacniający Agafii - bardzo pozytywne opinie zbiera, a myślę też Placencie.
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki, a Radical jakoś nigdy mnie nie interesował....A co do Vishy - są inne tańsze i równie dobrze działające specyfiki!
Powodzenia, trzymaj się :)
Ja Radical kupiłam tylko ampułki, bo w szampony i takie tam to ja nie wierzę. O Placencie w ampułkach też myślałam ale tego tyle na allegro, że nie wiem które wybrać.
UsuńPolecam Ci herbatkę z pokrzywy zaparzoną z 2 torebek - pije od prawie 3 tygodni i mimo wielu stresów ostatnio wypadanie się zmniejszyło. Wiesz, cudów nie ma, bo włosy lecą dalej, ale już nie w takiej zastraszającej ilości jak jeszcze pod koniec czerwca.
OdpowiedzUsuńNo właśnie pokrzywa u mnie w szafce leży i tak patrzy na mnie... :) Na pewno muszę zacząć dbać o włosy od środka, więc pokrzywa chyba też do łask wróci.
Usuńja używałam mgiełki i serum do włosow, ale niestety produkty Radical mi wysuszają bardzo włosy..
OdpowiedzUsuńPowodzenia w walce ! miejmy nadzieję, że szybko problem minie
Mi Radical włosy przetłuszcza, ale teraz chwytam się wszystkiego.
UsuńJa także walczę z wypadającymi włosami :(. Stosowałam te ampułki, niestety nie zauważyłam u siebie żadnych efektów :(.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze też nic nie widzę ale wspieram je kozieradką :)
Usuńmi te ampułki bardzo pomogły ale po 2tyg od odstawienia ich włosy znów zaczęły lecieć jak przed kuracją :/
OdpowiedzUsuńNie strasz! Mi już nie ma co lecieć, bo chyba palnę sobie w łepek jak znowu będzie się sypać strasznie.
UsuńJa próbuję wykończyć Joannę Rzepę, ale ostatnio opornie mi idzie... też jestem załamana ilością włosów jakie mi lecą, to już trwa dość długo, aż dziwne że nie jestem łysa przy takim tempie...
OdpowiedzUsuńJoanna niestety wywoływała u mnie spory łupież. Musiałam odstawić. Może jesteś jakoś osłabiona: stres, niewyspanie, jakieś choroby? Mi właśnie z osłabienia organizmu tak lecą i ze stresu. Zainwestuj chociaż w jakiś suplement aby przynajmniej baby hair powstawały. Ja mam ich pełno i wyglądam jakbym miała popalone lub pourywane włosy po całej długości :)
Usuń