Obserwatorzy

niedziela, 14 kwietnia 2013

Farbowanko!!! Dia Richesse w akcji! :D

Doczekałam się, nadszedł moment kolejnego farbowania. 
Dzisiejszą bohaterką będzie farba Dia Richesse Loreal odcień 6,12.


Farbę kupiłam na allegro w zestawie z oxydantem 4,5% za ok 33zł z przesyłką.


Cena dla niektórych może być rażąca ale pamiętajmy, że koszt takiego farbowania w salonie Loreal powalił by nóg. 
Ja już na farby drogeryjne nie mam zamiaru się przenosić. Do tego szukałam czegoś bez amoniaku w odpowiednim dla mnie kolorze a drogeryjne odcienie są niestety zawsze ciepłe. Ja preferuję chłodny brąz.

Napiszę Wam nieco o moim wyborze co do odcienia.
Szukałam koloru jasniejszego od poprzedniego z poziomu 5. Matrix wyszedł za ciemno i dopiero jak mocno się wymył, to mi się spodobał. Postanowiłam wrócić do poziomu 6. 
Ponieważ Matrix SoColor spowodował u mnie lekki przesusz (pewnie przez amoniak) szukałam po różnych firmach podobnego popielato-fioletowego odcienia. Okazało się, że trzeba się nieźle naszukać, a szczególnie jak chce się coś bez amoniaku i w poziomie 6. Szukając odpowiednika odcienia 5AV znalazłam fotki po popielato opalizujących odcieniach i spodobały mi się bardzo. Taki chłodny jakby fioletowy blask. To było to!

Tak trafiłam na Loreal Dia Richesse 6,12 w Polsce pod nazwą "Taftowy Kasztan".

źródło: google

Przeraziła mnie ta nazwa "kasztan". Kasztanowych włosów nie chcę. Ale patrząc po numeracji bordo wyjść nie powinno, bo patrząc na numerację to kupiłam ciemny blond popielato-opalizujący. A ciemny blond wychodzi jak jasny brąz ;)
Nie raz człowiek sugerował się nazwą i nie patrzył na numerację (ach te początki w farbach profesjonalnych). Teraz wiem aby czasem te nazewnictwo po prostu olać i trzymać się podstawowych wytycznych co do numeracji odcieni w farbach.

Oxydant wybrałam o stężeniu 4,5% a sugerowałam się informacjami producenta o tym, że 4,5% ma sprawić, iż  refleks będzie bardziej widoczny. Przy tym stężeniu farba pokryje także siwe włosy w 70%  (to tak dla zainteresowanych).


Moje włosy przed farbowaniem prezentowały się tak (chodzi o odcień):



 Zaczęły mi wychodzić coraz bardziej złote refleksy a nawet coś rudawego zaczęłam widzieć. 
Może mam już takie zboczenie czy jak, ale nie trawię rudego we włosach. I pomyśleć, że jeszcze nieco ponad rok temu za idealny rudy bym zabiła.

Moim zamierzeniem po użyciu tej farby było osiągniecie koloru takiego jaki miałam :)
To znaczy ochłodzić go znowu i trzymać się tego poziomu (wymytej 5 na 6) w tonacji popielato opalizującej, fioletowej.

Czas na farbowanie.

Farba ma kolor biały. Podczas używania tylko lekko jasno fioletowa się zrobiła.


 Nie śmierdzi i ma dość płynną konsystencję. I tu na plus, bo farba okazała się bardzo wydajna. Po rozrobieniu całej tubki 50ml z oxydantem w proporcji 1:1,5 (75ml) okazało się, że na moje przerzedzone włosy to wylałam zdecydowanie za dużo.

Trzymałam 20 minut tradycyjnie od pierwszego nałożenia.
Włosy już podczas spłukiwania były mięciutkie. Jak zwykle umyłam głowę szamponem, nałożyłam maskę zakwaszającą i na koniec płukania polałam wodą z octem. 
Włosy mokre były tak miękkie jak nigdy. 
A poniżej efekty po wysuszeniu.




tak kolor wygląda na słońcu


Ogólne wrażenie farby bardzo dobre. Nie śmierdzi, bardzo wydajna jak na moje kłaczki. Włosy miękkie, sypkie i nabrały głębi koloru, który miałam :) Nie widzę innej różnicy w kolorze.
Farba ochłodziła już wymytego Matrixa i zostawiła je na poziomie na jakim były. Tego chciałam. Znalazłam bez-amoniakowy odpowiednik wymytego po dwóch miesiącach Matrixa SoColor 5AV. 
Na razie wrażenia na plus, a jak będzie dalej, na blogu na pewno przeczytacie. 

Pozdrawiam!

24 komentarze:

  1. Kolor wygląda bardzo naturalnie. Właściwe w życiu bym nie powiedziała że to kolor nadany 'sztucznie', piękny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, właśnie taki efekt chciałam mieć. Naturalnych a farbowanych :D

      Usuń
  2. Przepiękny kolor wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie Ty masz piękne włosy!!! Ile ja bym dała żeby mieć chociaż połowę tego czym obdarzyła Cię natura....
    A kolor jest bardzo ładny, mam wrażenie że nawet "zrobił dobrze" twoim włosom. Wyglądają lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Strasznie miło czytać takie słowa. Co jak co, ale w kwietniu minął rok od kiedy zaczęłam świadomie pielęgnować włosy i widać to po ich stanie.
      Do tego ta farba ma tak korzystnie działać na włosy, więc chyba dobrze zadziałała :)

      Usuń
  4. kolor bardzo ładny :)
    daj znać z czasem jak się wymywa i czy nie spowodowała nadmiernego wypadania.
    Muszę zajrzeć do ich palety chyba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ostatnio włosy znowu lecą (Garnier Neril ma tak na początku działać). Ale nie martw się na pewno każde niepokojące objawy opiszę.

      Usuń
  5. Fakt, kolor wygląda niesamowicie naturalnie. A skąd masz taką farbę?

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się ten naturalny efekt :) A tak w ogóle - włosy same w sobie bardzo ładne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Normalnie bym nie farbowała ale po farbie włosy nabierają takiej głębi koloru :)

      Usuń
  7. Ten masażer nadaje się idealnie do takiego krótkiego masażu po wcierce. Właśnie z tą myślą go zakupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny kolor! :) Ale masz lśniące włosy! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładny kolor :)
    a włosy masz przepiękne! zdrowe, długie i błyszczące :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję. Ale włosy nie są idealne. Mam nieco rozdwajające się ( głupie, tępe nożyczki!) końcówki.

      Usuń
  10. Kachula jak tam twoje włoski po paru tygodniach od farbowania?
    Szukam odpowiedniej farby dla siebie i jestem ciekawa twoich wrażeń po kilku myciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualne włoski są w majowej aktualizacji. Nadal miękkie, nadal błyszczą, kolor chyba nieco się wypłukał. Ogólnie jestem zadowolona bo farba nic nie zniszczyła a wręcz nawet włosy są ładniejsze. Jedno co mnie gnębi to to, czy w ogóle mi kolor złapał. Niby włosy były ciut ciemniejsze ale jakoś tak mam mieszane uczucia. Może za krótko trzymałam? Na pewno jednak dam drugą szansę tej farbie za wydajność i wygląd włosów.

      Usuń
  11. ja mam pytanie techniczne co do farbowania tymi farbami. na allegro znalazłam zestaw "farba + rewelatora 1,8%, 2,7% lub 4,5%' a w treści jest informacja, że trzeba dokupić oxydant. do czego służą oxydant i rewelator? czy muszę kupić oba by nałożyć farbę na włosy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W farbach takich jak Dia Richesse czy Luo Color producent zaleca użycie rewelatora tej samej marki (to ich własna nazwa a wszyscy i tak na to mówią oxydant), bo są to farby bezamoniakowe, np Richesse jest kwasowa. Do takich farb, no ogólnie do farb bezamoniakowych zaleca się używanie oxydantu, rewelatora czy emulsji (zależy co poda producent) danej marki i linii, bo tylko wtedy farba działa i zachowuje się na włosach tak, jak zaleca producent. Sklepikarze ogólnie piszą oxydant czy emulsja utleniająca ale wiadomo, że chodzi im o jedno, o ten drugi składnik dodawany do farb. Przy takich farbach gdzie producent każe użyć rewelatora (a to zazwyczaj Loreal) należy użyć ich rewelatora. To nie to samo co zwykły oxydant jak do farb amoniakowych. Rewelator różni się od utleniacza (oxydantu) składem chemicznym, chociażby dlatego, że jest dodawany do farby stworzonej bez użycia amoniaku (a każdy producent na czym innym bazuje). Np marka Artego przy koloryzacji ton w ton ma enrgizer, Matrix Color Sync ma aktywator a już przy zwykłej farbie amoniakowej SoColor kupujemy oxydant.
      Przy farbach amoniakowych można używać różnego oxydantu (np innej firmy), bo amoniak ma zawsze to samo działanie.
      Mam nadzieję, że nieco wyjaśniłam.
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. dzięki za wyczerpującą odpowiedź! jeśli chcę wymieszać 3 kolory farb (bo tak robiła moja fryzjerka w salonie, ale ze względu na koszty chcę poeksperymentować w domu:) to rozumiem, że dodaję odpowiednie proporcję różnych kolorów farb + całą porcję rewelatora/oxydantu?
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Za każdym razem odpowiednia ilość farby (nawet jak zmieszasz 3 kolory) i odpowiednia ilość utleniacza.
      I pamiętaj aby nie mieszać chłodnych i ciepłych kolorów razem bo glonek murowany!

      Pozdrawiam!

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.