Obserwatorzy

sobota, 14 czerwca 2014

Od przybytku głowa nie boli - moje kosmetyki do pielęgnacji ciała.

Skoro już tak chwalę się różnymi kolekcjami postanowiłam przedstawić Wam kolejną. 
Tym razem to kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy, rąk i stóp, do wszystkiego :)


Należę do osób, które jak coś kupią i używają, to i tak prędzej czy później kupują nowe.
Nie umiem żyć z jednym kosmetykiem. Może dlatego, że moja skóra często się przyzwyczaja do jednego produktu? Może też dlatego, iż w zależności od pogody i pory roku potrzebuje czegoś innego? A może dlatego, że lubię próbować nowości:)

Zacznę od zupełnej nowości u mnie, a mianowicie:
Eveline Cosmetics 9w1 - ultradelikatny krem do depilacji.


Do tej pory używałam Veet. 
Niestety cena zawsze mnie odstraszała i tu z pomocą przyszła Biedronka :) Trafiłam na kosmetyki Eveline (coś ostatnio to moi ulubieńcy).
Krem kupiłam za 6,99zł i to za 125ml. Wybrałam go, bo miał być delikatny i opóźniać odrost włosków. I nie zawiodłam się. Krem jest fantastycznie delikatny. Włoski rosną wolniej a stosować go można w naprawdę wrażliwych miejscach i nawet przy zadrapaniach (miałam skaleczenie na nodze). Nic nie szczypało, działa szybko i zostawia super gładkie nogi, okolice bikini i co tylko chcecie ;) Od tej pory to mój nr 1. Polecam gorąco!

Kolejne produkty służą mi o dość specjalistyczne dbanie o ciało.


Są to (od lewej): Loton Spa&Beauty Oil Therapy Macadamia, Ziaja Multi Modeling reduktor rozstępów i serum proteinowe modelujące biust, Nivea Żel-Krem Antycellulitowy.
Olejek Loton służy mi do nawilżania, wcieram czasem go w miejsca narażone na promienie słoneczne jak ręce i nogi. Do włosów też używam, głównie na końcówki. 
Serię Ziai uważam za całkiem ciekawą. Dopóki używa się regularnie, można zauważyć lekkie efekty. Ja niestety się zapominam :P Produkty nie są drogie i chociażby dlatego warto wypróbować. Serum na biust widocznie go poprawia. Skóra jest lekko napięta i ujędrniona. Rozstępy zaczęły wydawać się lekko "goić". Niestety przerwałam pielęgnację i nadal je widać. Nie wiem czy reduktor pomaga coś na głębokie rozstępy, bo te jakoś nie uległy zmianie. Niestety jestem po dwóch ciążach i po trzydziestce i taką skórę ciężko chyba będzie mi naprawić. Ech. 
Nivea zawsze się spisywał oczywiście kładziony regularnie. Na efekty cellulitowe według mnie trzeba poczekać. Ale lekkie ujędrnienie i gładkość widać po tygodniu.

Balsamy do ciała.
Jejku czy Wy tez macie problem co używać? Czy balsamu czy żeli, serum i innych na konkretne problemy? Nie umiem z tym się pogodzić, więc albo nakładam balsam albo produkty opisane wyżej. Coś za coś. 


Od lewej: Nivea balsamy do ciała pod prysznic. Malutki kupiłam z gazetą i to wersja Cocoa & Milk do skóry normalnej i suchej. Większy brat to zwykły odżywczy balsam skóra sucha. Neutrogena Głęboko nawilżająca sensitive do skóry suchej i wrażliwej oraz Neutrogena z malina nordycką do skóry suchej.
Nivea pod prysznic są idealne szczególnie teraz na lato, po opalaniu. Producent ponadto wprowadził już kilka rodzajów.  Oba spisują się tak samo. Tu chyba tylko kwestia zapachu. Lubię je za to, że zostawiają naprawdę fajną skórę po kąpieli, po wytarciu ręcznikiem nie lepimy się i nie musimy czekać aż się wchłoną. Nie musimy już jej nawilżać.
Neutrogene dostałam jako prezent. Dla mnie to dość drogie balsamy ale warte zakupu. Skóra zawsze miła i nawilżona. Wydaje mi się że, że wersja z maliną nordycką daje sobie radę w takich strategicznych miejscach, jak łokcie, kolana, wyjątkowo suche miejsca. Natomiast wersja sensitive zostawia skórę nawilżoną i gładką na dłużej. Takie są moje odczucia. Obie wersje polecam.

Kremy do twarzy i dekoltu.


Od lewej: Biały Jeleń hipoalergiczny krem do twarzy, skóra wrażliwa. Bielenda Esencja Młodości 30+, Nivea klasyczny.

Kremy do twarzy to moja zmora. Zawsze szukam idealnego, bo wiele mnie podrażnia i szczypie.
Obecnie idealnym na dzień i dostosowanym do wieku kremem jest Bielenda. Idealna. Skóra nawilżona, jędrniejsza i nie uczula i nie szczypie. Planuję kupić go znowu (kończy się) i tym razem też wersję na noc.  
Biały Jeleń kupiłam bo szukałam czegoś tak na co dzień nawet po kilka razy się machnąć. Niestety słońce daje teraz popalić i moja skóra szuka ukojenia. No i kończy mi się Bielenda. Krem fajnie koi i nawilża. Niestety nie ma nic z filtra UV a szkoda. Wygodna i duża (100ml) tuba jest dobra do walizki. Krem nie zapycha (przynajmniej na razie). Dopóki się nim kremuję nie mam suchych miejsc na buzi a dekolt zrobił się gładszy. Jak przerywam stosowanie skóra znowu się wysuszała. Nie znalazłam jeszcze kremu, który by działał tak, że po skończeniu stosowania skóra nadal jest ładna.
 Na końcu zwykły Nivea. Używam go jako maseczki, do mocnego natłuszczenia i w ogóle nie tylko na twarz. Zawsze mam go w domu.

Kremy do rąk.


Od lewej: Silcare maska do rąk raspberry light pink, Neutrogena z malina nordycką, Neutrogena szybko wchłaniająca się, Kamill Intensive+ koncentrat.

Maskę Silcare do rąk kupiła mi znajoma mamy. Niestety nie wiem gdzie je kupuje i za ile. Maska fajnie nawilża dłonie, stosowałam ją jak miałam podrażnione od ciągłego mycia łapki (przy zapaleniu spojówek). Fajnie wygładza i nadaje się też jako zwykły krem, bo i tak jej używałam. 
Kremy Neutrogena to też prezent. Najlepiej (zimą) pasowała mi wersja z maliną, idealnie nawilżała, nie szczypała i tak już mocno podrażnionych rąk. Dłonie się wręcz regenerowały. druga wersja też dobrze nawilżała ale jakoś chyba za zapach wolałam tą pierwszą :)
Koncentrat Kamill to tragedia. Miał być do mocno zniszczonych rąk. Jejku jak to szczypało, ręce aż od tego parzyły i robiły się czerwone. Nie polecam, zużywam go teraz na stopy...

Coś do stóp.
Silcare Foot Cream Aloes


To kolejny produkt o którym znowu nic nie wiem. Tym razem też koleżanka mamy ten produkt kupiła. Wygodna butla z dozownikiem. Krem bardzo dobrze się wchłania, nawilża i dobrze natłuszcza suche miejsca. No i ładnie pachnie. Stopy wyglądają na zadbane.

Były kremy do twarzy to teraz  maski i płyny do przemywania.


Od lewej: Himalaya Herbals odświeżająca maska owocowa, płyn micelarny Mixa, skóra wrażliwa, płyn micelarny Dermedic Hydrain 3, maski Ziaja.

Maseczkę Himalaya kupiłam dla... męża. Miała odblokowywać pory i usuwać zaskórniki. Mnie niestety maska szczypała, męża nie. Cera wydawała się oczyszczona i gładka i jędrna. Ostatnio odstawiliśmy ja na rzecz masek od Ziai. 
Płyny micelarny Mixa kupiłam bo był w promocji, miał dozownik i chciałam go wypróbować. Dobrze oczyszcza ale potrafi podrażnić skórę wokół oczu. Ładnie pachnie. Ogólnie nie jest taki zły.
Płyn micelarny Dermedic to ideał! Koi, nawilża i bardzo dobrze zmywa makijaż. Nic nie szczypie i nie podrażnia. Mam go tu w wersji 100ml kupionej za 5zł w Cosmedica. Wracam do niego jak tylko wykończę Mixa.
Maski Ziaja to moje ulubione maseczki. Tu nie mam wszystkich (muszę dokupić) ale polecam najbardziej maskę kojącą (różowa), dotleniającą (czerwona), regenerującą (brązowa). Szarą oczyszczającą kupuję dla męża. W sklepach Ziai kupuję też inne do przetestowania, jak ta różana ze zdjęcia, miałam też kozie mleko. Polecam je wszystkie :)

Antyperspirant
Ziaja Bloker


Co tu dużo pisać. 
Jest idealny, działa, nie pocę się i nie wydzielam dziwnych zapachów. 
Tani, łatwo dostępny, polecam!

I na koniec coś do wszystkiego.


Od lewej: Ziaja maść oliwkowa, Himalaya Multipurpose Cream.

Ziaję kupiłam na bardzo suchą skórę pod oczami, gdy męczyłam się ze skutkami leków po zapaleniu spojówek. Nie wiele różnych maści można używać wokół oczu ta jest delikatna i nic mnie nie szczypało i nie podrażniało bardziej. Maść natłuszcza (jest jak wazelina), nawilża i długo się trzyma. Używam jej teraz na wysuszone usta, łokcie, jest do wszystkiego :)
Himalaya krem kupiłam dla męża na trądzik. Ale smarujemy nim popękaną skórę, ranki, poparzenia. Jest naprawdę do wszystkiego. Przyspiesza gojenie, łagodzi i wręcz leczy zmiany trądzikowe. Jest dobry na wszystko i tani. 

Uff! 
To już wszystko, długi post ale warto było. Opisałam Wam wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne jakie mam w domu obecnie. Czy czegoś mi brakuje a polecacie? Chętnie się dowiem :)

Pozdrawiam!

11 komentarzy:

  1. Nivea balsam pod prysznic to mój nr 1. Uwielbiam go! To duża oszczędność czasu, a skóra jest fajnie nawilżona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie woda jest strasznie chlorowana i zawsze była wysuszona. Po tym balsamie wychodzę spod prysznica z ukojoną i nawilżoną skórą i nie tłustą :)

      Usuń
    2. Ale napisałam :D Woda wysuszona :P Skóra po wodzie wysuszona :)

      Usuń
  2. Moja kolekcja balsamów do ciała jest już tak duża że jak mam zacząć nowy to nigdy nie wiem na jaki się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma zmiłuj idę dzisiaj do Rossmanna i kupuję Blokera Ziaji :) Balsamów też mam kilka tylko z ich używaniem jest gorzej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bloker polecam, a co do balsamów... Zapomina się często :D

      Usuń
  4. Sporo, ilościowo Twoja kolekcja przypomina moją. bardzo lubię balsamy pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może sporo ale zużywam je wolno. Często zapominam albo stosuję je tylko, gdy mam np mocniej przesuszoną skórę, coś mnie natchnie :)

      Usuń
  5. Witaj Kasia,
    cieszymy się, że używasz kosmetyków Himalaya i odpowiada Ci nasz krem antyseptyczny. Przykro nam, że maseczka nie sprawdziła się tak dobrze jak mogłaś oczekiwać. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze kosmetyki nie wywoływały nieprzyjemnych efektów (np. szczypania), ale ze względu na obecność kwasów w maseczce, mogą pojawiać się podrażnienia.
    Możemy polecić również naszinną maskę - złuszczająca peel-off migdałowo-ogórkowa. Odblokowuje pory, złuszcza drobne nierówności, pozostawiając skórę zdrową i lśniącą. Migdał odżywia, wygładza i zmiękcza skórę. Ogórek tonizuje i daje efekt przyjemnego chłodu. Ananas usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka oraz ujędrnia skórę. Agrest indyjski oczyszcza i działa jako naturalny antyoksydant.

    Jeśli jeszcze jakoś możemy pomóc - zapraszamy na nasz fanpage: https://www.facebook.com/sklepHimalayaHerbals :)
    pozdrawiamy,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zainteresowanie moją opinią i blogiem. Na pewno poczytam i zgłębię wiedzę o innych produktach.

      Usuń