Obserwatorzy

piątek, 4 października 2013

Włosowy niewypał cz. III - Palette N6 na ratunek!

Zniechęcona całym tym blondem postanowiłam przespać się z tym i rano podjąć ostateczną decyzję. Oczywiście nie odpuściłam poszukiwania farby na ewentualną poprawkę i tak z wyborem pomógł Fryz5 z Wizażu. A właściwie jego wpis na blogu.
Użył on na jasne włosy farby marki, którą zawsze dobrze wspominam a mianowicie Palette. 
Kolor N6 śrdni blond.

źródło: internet

Kolor wyszedł mu przepiękny, idealny. Strasznie mnie kusił tą farbą. Nawet widać na zdjęciach od producenta, że kolor jest świetny! Ale w końcu miałam się przespać z problemem, to poszłam spać.

Rano włosy związałam w kucyk bo tylko tak mogłam na nie patrzeć. W pochmurny dzień i w lekko przycienionym mieszkaniu kolor wydawał się znośny, aż do momentu jak wyszłam na dwór. Wzrok ludzi mnie mijających i wygląd ich twarzy oznaczał prawdziwą katastrofę na mojej głowie. Kulminacją było spojrzenie na siebie w odbiciu szyby, gdy przechodziłam koło jednego bloku. Tragedia!!! Żółta, świecąca rudością i zzieleniała głowa sprawiła, że założyłam kaptur, wzięłam kluczyki od samochodu i pojechałam do drogerii gdzie była promocja na Palette. Ponieważ miałam koło siebie dwie drogerie (SuperPharm i Rossmann) postanowiłam jeszcze zapoznać się ze wszystkimi możliwymi farbami i próbnikami. Musiałam trochę pokrążyć miedzy sklepami, bo nie wszystkie próbniki były w jednej drogerii. Padło jednak na Palette chociaż próbnik mnie odstraszył. Włosy na nim wyglądały jak poziom 6 i to rudo złoty. Raz kozie śmierć i bach dwa opakowania do koszyka.


Farby Palette mają teraz inny skład. Z płynną keratyną.

W domu od razu, bez skrupułów wzięłam się na farbowanie. 

Najpierw nałożyłam farbę na odrosty i tak do połowy długości (na zieleń szczególnie). Końcówki zostawiłam na koniec bo wiem, że lubią szybko łapać na ciemno. Cały czas obserwowałam włosy. Według ulotki farbowanie na włosy wcześniej rozjaśniane należy skrócić o 10min. Po 20 minutach zdrapałam farbę z włosów aby podejrzeć kolor i postanowiłam dopiero teraz dać farbę na końce i poczekać tak z 5-10 minut obserwując. Wytrzymałam tak z 5-8 minut i zaczęłam spłukiwać farbę.
Włosy od razu były miękkie a nie szorstkie jak przy blondzie i innych farbach. Na to położyłam odżywkę w tubce od Isany na włosy suche:


Niestety nadal w Palette brakuje jakieś maski po farbowaniu, mimo że włosy są całkiem miłe i gładkie w trakcie płukania. Tak tylko miałam po farbach profesjonalnych.

 Nie mogłam doczekać się jaki kolor zobaczę po wysuszeniu.

Kolor wyszedł ciemniejszy niż u Fryza5 ale podobał mi się bardzo. Zrozumiałam jak naprawdę wspaniale czuję się w ciemniejszych odcieniach. Nigdy nie byłam tak zadowolona z jasnego blondu, zawsze coś nie było tak jak chciałam (nawet jak robiłam blond u fryzjera parę lat temu). 
Szczyt zachwytu osiągnęłam gdy wyszłam na słońce. Pięknie się mieniły! Tak jasno świeciły! Chyba pozostanę przy średnim blondzie :)

Oto efekty od razu po farbowaniu:


Poza nierówno rosnącymi włosami, dodatkowo po całej długości sterczącymi, widać zniszczone rozjaśnianiem końce :(



przy oknie bez flesza

Ponieważ włosy ucierpiały musiałam podciąć końce:


Moja przygoda z blondem skończyła się szybko i boleśnie dla włosów. Muszę tylko Wam dodać, że po farbach Garnier i Wellaton włosy mi leciały garściami! Po Palette zaledwie kilkanaście wypadło. Co Palette to Palette i wiem za co lubiłam kiedyś tą markę.
Włosy miękkie, gładkie i błyszczące. 
 Za winnych moich wybryków włosowych wskazuję gwiazdy w ombre i panią Przybylską bo wg reklamy tak łatwo jej przyszedł blond. Wiedziałam, że to nie możliwe ale myślałam, że jak dojdę do jasnych włosów to w końcu farby Garnier ładnie mi rozjaśnią odrost i tylko odrosty będę robić. Niestety nie jest mi pisany blond uzyskiwany samymi farbami. Nie rezygnuję z niego całkowicie. Bo w średnim odcieniu dobrze się czuję a do jasniejszych będę dążyć może kiedyś tylko za pomocą fryzjera. Złamałam tą zasadę, bo już kiedyś obiecałam sobie to przy blondzie, a jednak coś mnie skusiło. No cóż . Starciłam trochę z długości ale ważne, że znalazłam idealny dla siebie odcień. Na razie... :)

Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. Moja teściowa robi ta farbą tylko ciemnym blondem, a więc poziom ciemniej i ma nieładny kolor ;)
    A u Ciebie jest ładnie i dość jasno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Jasno bo kładłam na jasną podstawę. Nie wiem dlatego jaki potem kolor kłaść aby nie przyciemnić a zostać w danym poziomie. Na pewno wrócę do profesjonalnych farb.

      Usuń
  2. Mimo wszystko efekt końcowy jest fajny, przeszłaś długą drogę ale jeżeli już znalazłaś swój kolor to teraz walka o dobry stan i będzie idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Trzeba było od razu zejść i zostawić średni blond a nie ciągnąć to dalej...

      Usuń
  3. Gratuluję odwagi ;) Ja bym nie tknęła Palette. No ale widać, że tobie wyszło bardzo ładnie.
    Mimo tego wszystkiego, co zafundowałaś włosom i tak nie są w tragicznym stanie.
    Najważniejsze, że wreszcie jesteś zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Palette zawsze była dla mnie jedną z lepszych farb. Po innych miałam niespodzianki a po tej nigdy.

      Usuń
  4. Jaki kolor jest po wypłukaniu?Właśnie kupiłam te farbę i troche się boje,chciałam zniwelować nią rudy odcień na włosach i mam obawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor idzie w złoty odcień, w moim przypadku wtedy jakiś średni blond. Mi wypłukała się praktycznie całkowicie i włosy były jak nie farbowane na ciemniejszy odcień.

      Usuń
  5. Nie wiem czy jeszcze dostane odpowiedz bo to stary wpis. Mam problem, wlosy mam rozjasniane na bardzo jasny blond i mam ciemny odrost. Chcialam przyciemnic wlosy wlasnie ta farba tylko nie wiem co z odrostem. Nie wiem czy wczesniej farbowac na jasno jakas c10? Bede wdzieczna za odp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ciemny masz odrost? Przy tak jasnych włosach jak opisujesz kolor od razu się wypłucze. Podejrzewam, że przyciemniać będziesz na dwa razy, czyli kłaść farbę jeszcze raz jak ta pierwsza się wypłucze. Odrosty na razie bym zostawiła i zobaczyła jak w ogóle kolor złapie po farbie.

      Usuń
  6. Jak to możliwe... Dziś właśnie ufarbowalam tym kolorem włosy i wyszedł mi jasny brąz. Znacznie, znacznie ciemniejszy niż u Autorki. Jak?! Jakim cudem?! Swoje włosy mam jasny szary tzw. Mysi blond i farbowalam na miodowy. Wychodził prawie jak na opakowaniu. Ale ten nie wyszedł wcale. Rety... W słabym świetle włosy mam czarne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od stanu włosów, poziomu na jaki kładłaś, tego jak Twoje włosy chłoną farbę, itd. Moje włosy były przetrawione ilością chemii, kolor wypłukał się i praktycznie nie został. Stosując się do poprawnego określania poziomu (stopnia koloru) włosów i tego co chcemy uzyskać i jak nasze włosy przyjmują farbę to osiągnąć można wiele nawet farbą sklepową. Z ciemnego/średniego blondu zawsze korzystałam żeby uzyskać jasny brąz. Nie oczekiwałam jednak jasnych włosów. Ale jak pisałam wcześniej to wszystko zależy od włosów i ich stanu jak i wcześniejszych farbowań.

      Usuń