Tak jak myślałam pokrycie nieudanego blondu farbą Palette N6 na długo mnie nie usatysfakcjonuje. Farba z rozjaśnianych włosów wymywała się szybko. Zaczęły wychodzić zieloności po środku włosów a ja zaczęłam kombinować co tu kłaść.
Po skonsultowaniu z kim trzeba miałam wybrać farbę 8,32 lub 8,23. Z braku funduszy odpuściłam sobie drogie marki i to był mój błąd, ale o tym później.
Wybór padł na CeCe Color Creme. Miałam ją pod ręką (sklep w pobliżu), cena jak na tubę 125ml naprawdę ok. Kupiłam odcień 8,23 i wodę 6%. Miałam kłaść nie po odrostach, bo te miały być robione na wodzie 9%. Chciałam też aby najpierw spokojnie podrosły do farbowania.
W zależności od zdjęć z palety kolor wyglądał różnie.
źródło: internet |
Na żywo na palecie to był wręcz rudy opalizujący! Ale chciałam pokryć tą zieleń i musiałam kierować się w stronę takich odcieni, niestety.
Przyszłam do domu i zrobiłam test na pasemku. Kolor wyszedł... Taki sam jak miałam ale bardziej szarawy. Dodatek numeru 2(opalizujący) na początku przed 3 (złoty) w kolorze to sprawił. Jakby znowu za bardzo ochłodził. Do tego było nadal w miarę ciemno jak na poziom 8. Za radą kobitki w hurtowni dokupiłam drugą farbę w odcieniu 9,0.
Zmieszałam to tak:
45g odcienia 8/23
20g odcienia 9/0
do tego
65g utleniacza
Nie starczyło :( Włosy chłonęły farbę jak szalone. Musiałam domieszać i wtedy waga mi padła. Zmieszałam na oko.
Zostawiłam na określony czas przez producenta - 30 minut.
Po spłukaniu kolor był zwykły, podobny do poprzedniego. Na odrostach, na które i tak w końcu nałożyłam wyszło fajnie opalizująco i w miarę jasno jak na wodzie 6%.
Reszta włosów podobała mi się tylko w słońcu i na bladych zdjęciach.
Tu mi kolor się podobał |
Niestety odniosłam wrażenie, że i tak zieleń widać dalej i muszę zobaczyć jak będzie się kolor z tego wymywał.
Włosy wysuszone. Strasznie. Farba z nich zrobiła dosłownie siano. Niczym nie mogłam nawilżyć. Do tego wypadło mi ich mnóstwo. Cały odpływ i garść na szczotce! Wtedy przypomniało mi się czemu kiedyś ta farba też mi nie pasowała. Po prostu strasznie wysuszała! Tak było w przypadku rudego i teraz.
Tak jak myślałam farba zielonce nie dała rady i obwiniałam za to dodaną 9/0. Powinnam stonować włosy tylko samą 8/23 ale ja zawsze muszę się kogoś jeszcze posłuchać!
Tak to wyglądało po kolejnym umyciu włosów od czasu farbowania:
W ruch poszły dwa koncentraty.
Tym razem trzymałam długo i pod folią. Raz 40min, drugi raz 2 godziny. Różnica była minimalna, wręcz niezauważalna w zwykłym świetle, a w słońcu czy z fleszem było leciutko lepiej.
Przygoda z farbą CeCe skończyła się nie zbyt dobrze dla włosów. Było siano, bo tylko tak mogłam to opisać. Moje włosy zostały wysuszone do granic możliwości i niczym nie mogłam ich nawilżyć. Włosy nie chciały się układać, łamały się od wiatru dosłownie. Tragedia. A najgorsze, że miałam ciągle zieleń!!!
Zasięgnęłam znowu rady i po oszacowaniu strat we włosach postanowiłam wybrać opcję z szamponetkami zamiast kolejnej farby.
c.d.n
Pozdrawiam!
Kurczę ja też miałam problem z zielonymi włosami. Ja sobie robiłam mieszankę z miodu wody i oliwki kładłam to na włosy na 2-4 godziny co drugi dzień przez dwa tyg i powiem, że stopniowo się kolor wyrównywał i był jaśniejszy bo miód rozjaśnia włosy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Zapamiętam :)
UsuńI zapomniałam dodać, że też miałam sianko i po zastosowaniu te ,,maski,, włosy były mięciutkie jak u dzieci i po sianku nie było śladu aż byłam w szoku :) Kolor, który masz teraz jest bardzo ładny ale jak oglądałam zdjęcia to ładniej jest Ci w zimnych odcieniach ale to takie moje skromne zdanie :)
UsuńO tym bardziej zapamiętam :D A co do popielatych odcieni to wiem, że mi te pasują i taki chciałam osiągnąć ale wyszła zieleń. Niestety muszę teraz przemęczyć się ze złotem, rudością itp aby zieleń nie wróciła.
UsuńMasz teraz śliczny kolor włosów. Ja zamierzam przejść na jaśniejszy odcień, ale moje włosy są oporne na rozjaśnianie. Jasnego blondu pewnie nigdy nie uzyskam, ale Twój kolor bardzo bym chciała mieć.
OdpowiedzUsuńŚliczny by był gdybym na zielono nie świeciła :) Zawsze za to możesz nadać łądnych refleksów na ciemnych włosach kładąc jakąś rozjaśniającą farbę blond ale nie popielatą :P Np: Garnier Naturals 110
Usuńsuper wyglądają:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję ale dużo wycierpiały i nie są do końca super.
UsuńPowiedz mi co zrobiłaś że tak dużo Ci urosły włoski? czytałam że brałaś calcium ale nie znalazłam nic czy zadziałał u Ciebie a może stosowałaś coś innego?
OdpowiedzUsuńCalcium niestety szkodził mojej cerze. Pozytywnie działał Fitoval ale każdy z suplementów zawsze działa w jakiś sposób pozytywnie. Ogólnie ostatnio nic nie biorę a jak zaczynam to przerywam z zapominalstwa lub boję się aby nie kolidowało to z innymi lekami :)
UsuńFaktycznie widać te lekkie zielone odcienie, niby nic bo nie rzuca się w oczy a mnie pewnie też doprowadzałoby do furii ;P
OdpowiedzUsuńJak chodzę w związanych włosach to nic ale rozpuszczone to już tragedia. Widząc swoje odbicie za każdym razem widzę te zieloności.
UsuńOgólnie kolor fajny. I tak masz super włosy. A te miejsca z zielenią (ale tylko te miejsca - wybiórczo) można potraktować jakąś farba z czerwienią. Miesza się szampon, odżywkę, z trzy kropelki oxy i 4 cm farby czerwonej i należy na mokro trzeć tylko zieleń - powinna zniknąć na zawsze.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tu ;)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w banner na moim blogu ? <3
agrestaco6.blogspot.com