Obserwatorzy

czwartek, 3 października 2013

Włosowy niewypał cz II - ratujemy kolor, Delia rozjaśniacz, Garnier Color Sensation 110


Załamana ostatnimi wydarzeniami na swojej głowie szukałam porad co robić dalej. Liczyłam na dobre rady od specjalistki i Blond Bunny mi doradziła.
Musiałam kupić rozjaśniacz i minimum wodę 9% potrzebne do zrobienia kąpieli rozjaśniającej. Ponieważ miałam już zakupioną kolejną farbę, dopytałam tylko czy ta by dobrze wyszła po kąpieli rozjaśniającej i oczywiście miało być super.

Taki rozjaśniacz kupiłam:



Do kąpieli rozjaśniającej użyłam tego rozjaśniacza (saszetka niebieskiego proszku), 1 łyżkę stołową szamponu, 2 łyżki odżywki, pół szklanki wody ciepłej z kranu (nie gorącej bo można poparzyć sobie skórę głowy!) i wodę utlenioną (dołączoną do opakowania z rozjaśniaczem). 

Wszystko wymieszałam i nałożyłam głównie na zieleń i resztę włosów omijając odrosty. Masowałam włosy praktycznie ciągle lub zostawiałam na minutę dwie i dalej masowałam. Tak upłynęło 20min. Następnie mieszankę nałożyłam na odrosty i masowałam całość jeszcze 10 minut. Po 30 minutach zaczęłam spłukiwać wszystko i umyłam głowę dwa razy porządnie dobrym oczyszczającym z SLES szamponem.

Po fakcie nałożyłam odżywkę dołączoną do zestawu z rozjaśniaczem i jeszcze trochę swojej dołożyłam. Trzymałam tak 3 minuty i spłukałam. 

Włosy, jak powiedziała Bunny miały być rudawe i miałam się nie przerazić. Nie przeraziłam się. Wysuszyłam je lekko i raz widziałam zieleń a raz nie. Sama już nie wiedziałam. Natomiast jedne co było widać na 100% to lekki susz na głowie.

Następnie sięgnęłam po farbę.

Garnier Sensation 110 Diamentowy Superjasny Blond.



Farbę nałożyłam i trzymałam jak kazano w ulotce. Pachniała fajnie tak cukierkowo, chociaż to jeden plus. Potem spłukałam i nałożyłam odżywkę z pudełka (też miała fajny zapach). Włosy po umyciu wydawały się gładsze ale nadal było czuć susz. Kolor jak włosy były mokre wydawał mi się super i jasny. Do czasu wysuszenia włosów!

I wtedy się załamałam.




Włosy były żółte, rude i znowu zielone. 
Nie pozostało mi nic innego jak zacząć oglądać ciemne farby aby ten cały koszmar przykryć i zapomnieć o tym. 

 c.d.n.

Pozdrawiam
 

15 komentarzy:

  1. hej, nie załamuj sie :* ja z czarnego brązu przeszłam w jeden dzień na jasny popielaty blond, tylko się nie poddawaj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ally jeśli tu zajrzysz mozesz mi napisać jak doszłaś do takiego ślicznego kolorku?? będę b. wdzięczna!!!! mój mail retrolove@vp.pl

      Usuń
    2. Dzięki ale moje włosy nawet u fryzjera nie dawały rady szybko schodzić do ładnego blondu. Niestety poddałam się.

      Usuń
  2. Nie wiem co mówi blond bunny na ten temat ale chyba się zgodzi ze mną że zielonka się powinna sprać :) Możesz spróbować na te zielone miejsca zrobić tonowanie np czerwoną szamponetką :) spytaj bunny czy to dobry pomysł :) a sam blond jest naprawdę ładny, moim zdaniem identyczny jak Ani Przybylskiej :) szkoda że nie ma fotki zaraz po rozjasnianiu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam szamponetką tonować, bo miałam jeszcze rudości, które bałam się aby nie bardziej na rudo sie złapały. Poza tym musiałam działać szybko i nie mogłam czekać na wymywanie. Ludziom nie mogłam się tak pokazać.

      Usuń
  3. Jeśli chcesz pozbyć się zielonych włosów spróbuj tego sposobu :)
    http://angel-hairs.blogspot.com/2013/02/zielone-wosy-do-nie-zobaczenia.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam tez potem przez jakiś czas czerwonego szamponu z joanny - owszem miały taki śmieszny kolor łososiowy ale to się szybko spierało. Chyba najważniejsze pierw wybić zielonkę, a potem dopiero rozjaśniać na jasny blond który pragniesz.
      Biedne włoski, funduj im mocną regeneracje co mycie i wrócą do normy :)

      Usuń
    2. Koncentrat był i ketchup też. Może nie trzymałam włosów w folii i przez 2 godziny, nie miałam cierpliwości. Poza tym to nie tylko o zieleń chodziło. Włosy były straszne ogólnie.

      Usuń
    3. Co do regeneracji jestem w trakcie :)

      Usuń
  4. a mi sie podoba ten kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie pasował do cery. Poza tym w realu na prawdę to była wielka żółta kupka niemowlaka. Nie wiem jak to określić :)

      Usuń
  5. i po co to dbanie o włosy skoro nałożyłaś na nie rozjaśniacz, a jak wiadomo to najgorsze dziadostwo które rozwala włos..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu włos reaguje inaczej. Mi przesuszył głównie końcówki i tyle. A poza tym po co komu piękne włosy jeśli nie może z nimi się pobawić? Włosomaniactwo nie oznacza braku eksperymentów. Ja o włosy stale dbam i nie widzę problemu by nagle zmienić kolor, fryzurę itp. Takie slepe dbanie i tylko zapuszczanie mi się znudziło. Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ta farba dla mmie to tez porazka ! Mam rude włosy i jutro ide do fryzjera zeby cos z tym zrobic ! Masakra

    OdpowiedzUsuń