Aktualizacja włosowa - październik 2012r.

Dziś pokażę Wam moje włosy po miesiącu.

Moja pielęgnacja nieco się zmieniła. Mniej więcej myję teraz wyłącznie szamponami Alterry. Do tego kładę maskę (jak odżywkę na maksimum 3min) i w zależności na co padnie są to: Ziaja Ceramidy, Biovax na wypadanie bądź Alterra z granatem. Czasem zamiast masek wybieram kończący mi się balsam Green Pharmacy z olejkiem łopianowym. Omijam skórę głowy. Kładę wyłącznie po długości, tak jakoś od uszu w dół. 

Wcieram Seboradin Forte ale o zgrozo zapominam o nim często! Zdarza mi się nawet po dwa dni pod rząd nic nie wetrzeć. Muszę naprawdę się na tym skupić. Zapominam także o jedwabiu na końce i widać to po ich stanie... Powinnam dostać za takie zapominalstwo klapsy. Kolejnym grzechem jest nie używanie żadnego oleju już od nieco ponad miesiąca. Bardzo zauważalne jest to w kondycji włosów. Nie są tak gładkie i błyszczące jak dawniej. Do takich zabiegów zniechęciły mnie wypadające włosy a po olejach szczególnie. Muszę nadrobić zaległości bo zimny wiatr na dworze i ochłodzenie nie pomagają w tak skąpej pielęgnacji. 

Plany jakie mam na najbliższy miesiąc? Kupno innego preparatu na włosy niż Vitapil (wkrótce będzie recenzja). Poważnie myślę o Fitovalu ale ciężko go dostać i do tanich nie należy. Mimo to biorę go pod uwagę bo na włosy będzie warto tyle wydać. Do tego zakup kolejnego Seboradinu Forte. 

A teraz moje włoski. Nadal krzywo rosną ale za to rosną więc jest ok.

Na czerwono zaznaczyłam dwa wyznaczniki - pieprzyki. Nie mogłam jakoś ustawić podobnie aparatu, więc stąd te znaczenie. Możecie zobaczyć postęp patrząc na różową linię na zdjęciu włosów wrześniowych.

Włosy urosły całkiem sporo. Sama kilkanaście razy sprawdzałam czy aby na pewno dobrze zaznaczam. Do tego  patrząc z boku i czując pod ręką wiem, że są dłuższe.

Włosy wywijają się w górę bo ciągle opierają się o ramiona i stąd ciężko mi uchwycić konkretną długość na fotkach. Powiem tak, od ostatniej aktualizacji mogę odchylić głowę do tyłu i wtedy włosy dotykają zapięcia stanika a na początku września tak nie było. Do zapięcia było im daleko.

A teraz mały smaczek na nadchodzące Halloween. Wiem, że za wcześnie ale mi się nudziło :)

Pozdrawiam!

P.S. Przepraszam za jakość zdjęć ale mój aparat już dogorywa...