Obserwatorzy

czwartek, 10 maja 2012

Dawno, dawno temu...

Oj jak dawno mnie tu nie było! Zaprzestałam zakupów kosmetycznych i skupiłam się na włosach, które od ostatniego wpisu sporo przeszły.
Ale od początku. Włosów na głowie mam już tak mało, że widać prześwity. Walczę z bardzo mocnym wypadaniem i jak mi proszki od gina nie pomogą to zostaje badanie tarczycy... To tak bardzo wpłynęło na moje samopoczucie, że nawet bloga odechciało mi się prowadzić. 

Obecnie mam krótka fryzurkę do szyi. Na przestrzeni paru miesięcy zostałam ruda. Tak jak pisałam, chciałam - zrobiłam. Efekt? Wszystko fajnie ale rudy nie dla mnie. Wyszła mi chyba cera naczynkowa i cały czas wyglądałam niekorzystnie w tych włosach. Wszystkie niedoskonałości uwidoczniało to strasznie i paskudnie się czułam. Na zdjęciach wyglądam nawet, nawet ale to złudzenie przez tonę fluidu i światła.

Milaton 7/45

Loreal Feria Mango

Loreal Feria Pure Paprika po kilku myciach

Walczyłam także z ciemnymi końcami po brązie. Aż nagle powiedziałam dość. Rude fajne ale te odrosty, spłukujący się kolor i moje samopoczucie do bani nie dawało mi spokoju. Zaczęłam powracać do brązu i to chłodnego ale jak wiadomo po rudym będzie ciężko.

Poza innymi nowościami to wkrótce opiszę trochę kremów, podkładu, działania innych kosmetyków. Może będzie mniej malowania ale coś na to poradzimy :)
Pozdrawiam
i do przeczytania!
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.