Obserwatorzy

czwartek, 6 marca 2014

Bell GLAM&SEXY odcień 45.

Dziś byłam kilku drogeriach szukając kremów do twarzy. Oczywiście zawsze z ciekawości przechodzę koło stoiska z kolorówką. Uwielbiam patrzeć na nowe szminki. I tym razem mój wzrok padł na szminki Bell. 

Do koszyka trafiła szminka Glam&Sexy w odcieniu 45.



Same opakowanie nie robi szału. Widać z daleka, że to szminka z niższej półki. Mnie zaciekawił kolor. Bardzo mi się podobał na testerze. No i cena zachęciła do kupna, bo obecnie w Naturze kupicie tą szminkę w cenie 6,99zł. 

Według producenta szminka ma formułę żelową. Do tego: GLAM&SEXY to nowoczesne zestawienie trwałości pomadki z lekkością błyszczyka!
Nie klei się, nie wysusza ust. Posiada delikatnie wyczuwalny słodki smak. Kusi malinowym zapachem.
  
Szminka rzeczywiście ma słodki smak i fajny owocowy zapach. Jest taka jakby śliska i wygodnie się nią maluje. Nie jest matowa, lekko się mieni i rzeczywiście mamy wrażenie, że usta są delikatnie pokryte błyszczykiem ale nie lepiące. 

Kolor to taki delikatny róż łamany na brzoskwinkę. Może nieco łososiowy przypomina.  








A tak prezentuje się na ustach:






Żeby uzyskać wyrazisty kolor trzeba parę razy pomalować usta. Szminka może zostawiać smugi ale nie wiem, czy to przypadkiem nie wina moich podsuszonych ust. 

Bell ma u mnie plus za ten słodki akcent. Nie wiem jak z trwałością ale nie spodziewam się rewelacji. To miała być szminka do torebki, taka awaryjna a będzie chyba częściej wyciągana i używana :)
Nie zauważyłam efektu pełniejszych warg, o których pisze producent:
Zawarty w niej aktywny kompleks „Maxi Lips” wspomagający wytwarzanie kolagenu i elastyny w skórze, widocznie powiększa usta, czyniąc je pełniejszymi nawet do 30%!
Struktura pomadki wzbogacona o specjalnie dobrane estry silnie nabłyszcza i zmiękcza naskórek warg.

Po 2 godzinach na ustach już ją zjadłam, razem z ciastkiem zresztą. Mimo to czuję nawilżone i gładkie usta. To chyba dobry znak.


 Na dziś tak krótko. 
Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Szkoda, że kolor na ustach różni się od tego, który widać na szmince, ale w tym wypadku jest to miłe rozczarowanie. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ciężko było mi uchwycić na zdjęciu kolor na ustach. Ale jest podobny, tyle że przez ciemną podstawę (kolor moich warg) kolor wychodzi ciemniej.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.