Dziś byłam kilku drogeriach szukając kremów do twarzy. Oczywiście zawsze z ciekawości przechodzę koło stoiska z kolorówką. Uwielbiam patrzeć na nowe szminki. I tym razem mój wzrok padł na szminki Bell.
Do koszyka trafiła szminka Glam&Sexy w odcieniu 45.
Same opakowanie nie robi szału. Widać z daleka, że to szminka z niższej półki. Mnie zaciekawił kolor. Bardzo mi się podobał na testerze. No i cena zachęciła do kupna, bo obecnie w Naturze kupicie tą szminkę w cenie 6,99zł.
Według producenta szminka ma formułę żelową. Do tego: GLAM&SEXY to nowoczesne zestawienie trwałości pomadki z lekkością błyszczyka!
Nie klei się, nie wysusza ust. Posiada delikatnie wyczuwalny słodki smak. Kusi malinowym zapachem.
Nie klei się, nie wysusza ust. Posiada delikatnie wyczuwalny słodki smak. Kusi malinowym zapachem.
Szminka rzeczywiście ma słodki smak i fajny owocowy zapach. Jest taka jakby śliska i wygodnie się nią maluje. Nie jest matowa, lekko się mieni i rzeczywiście mamy wrażenie, że usta są delikatnie pokryte błyszczykiem ale nie lepiące.
Kolor to taki delikatny róż łamany na brzoskwinkę. Może nieco łososiowy przypomina.
A tak prezentuje się na ustach:
Żeby uzyskać wyrazisty kolor trzeba parę razy pomalować usta. Szminka może zostawiać smugi ale nie wiem, czy to przypadkiem nie wina moich podsuszonych ust.
Bell ma u mnie plus za ten słodki akcent. Nie wiem jak z trwałością ale nie spodziewam się rewelacji. To miała być szminka do torebki, taka awaryjna a będzie chyba częściej wyciągana i używana :)
Nie zauważyłam efektu pełniejszych warg, o których pisze producent:
Zawarty w niej aktywny kompleks „Maxi Lips” wspomagający wytwarzanie kolagenu i elastyny w skórze, widocznie powiększa usta, czyniąc je pełniejszymi nawet do 30%!
Struktura pomadki wzbogacona o specjalnie dobrane estry silnie nabłyszcza i zmiękcza naskórek warg.
Po 2 godzinach na ustach już ją zjadłam, razem z ciastkiem zresztą. Mimo to czuję nawilżone i gładkie usta. To chyba dobry znak.
Nie zauważyłam efektu pełniejszych warg, o których pisze producent:
Zawarty w niej aktywny kompleks „Maxi Lips” wspomagający wytwarzanie kolagenu i elastyny w skórze, widocznie powiększa usta, czyniąc je pełniejszymi nawet do 30%!
Struktura pomadki wzbogacona o specjalnie dobrane estry silnie nabłyszcza i zmiękcza naskórek warg.
Po 2 godzinach na ustach już ją zjadłam, razem z ciastkiem zresztą. Mimo to czuję nawilżone i gładkie usta. To chyba dobry znak.
Na dziś tak krótko.
Pozdrawiam!
Szkoda, że kolor na ustach różni się od tego, który widać na szmince, ale w tym wypadku jest to miłe rozczarowanie. ;]
OdpowiedzUsuńWiesz ciężko było mi uchwycić na zdjęciu kolor na ustach. Ale jest podobny, tyle że przez ciemną podstawę (kolor moich warg) kolor wychodzi ciemniej.
Usuń