Nie wytrzymałam długo bez farbowania. Chciałam jaśniej i jaśniej i stało się, zafarbowałam dziś włosy. Sięgnęłam po zapas Garnier 111 i postanowiłam działać.
Ponieważ dzieciaki były w przedszkolu, mąż w pracy, nikt nie przeszkadzał i mogłam spokojnie poświęcić czas samej sobie. W końcu!
Sprawca ten sam co prawie dwa tygodnie temu:
Zużyłam 1 opakowanie. Było mało ale nie chciałam farbować dokładnie całych włosów.
Włosy jak w przypadku ombre podzieliłam z tyłu głowy na dwie części i przełożyłam do przodu.
Zaczęłam od końców aż doszłam do wysokości brwi. Resztkę, dość mizerną farby po prostu roztarłam na wierzchu włosów aż po odrosty i wmasowałam. Nie było tego wiele. Włosy do wysokości ucha zawinęłam w folię i lekko podgrzałam suszarką.
Trzymałam 30 minut. W trakcie podgrzałam jeszcze trochę włosy suszarką.
Po upływie czasu lekko polałam włosy wodą, zmalaksowałam i spłukałam. Do mycia użyłam szamponu od zestawu po Loreal Ombre. Mała buteleczka a jeszcze na jedno mycie mi zostało :)
Na koniec odżywka dołączona do farby tylko na końce włosów do wysokości ucha.
A efekt?
Chciałam jaśniej ale wiem, że farby drogeryjne są zbyt słabe na moje włosy. Jest jednak ciut jaśniej i to mi się podoba. Ogólnie bardzo mi pasuje i jestem zadowolona.
Chciałam jaśniej ale wiem, że farby drogeryjne są zbyt słabe na moje włosy. Jest jednak ciut jaśniej i to mi się podoba. Ogólnie bardzo mi pasuje i jestem zadowolona.
zdjęcie bez flesza |
zdjęcie z fleszem przy oknie |
zdjęcie z fleszem |
Liczne baby hair po szamponie Loreal sterczą mi na wszystkie strony. Włosy ogólnie wyglądały na napuszone po tym szamponie i musiałam przed wyjściem z domu wygładzić je jedwabiem.
Ciężko mi uchwycić kolor bez flesza, tak jak ja go widzę. Dziś coś aparat nie chciał współpracować.
Mi się podoba. Jest jasno i w poziomie 8 powiedziałabym. Pasuje mi i ja dobrze się w tym odcieniu czuję. Nie przeczę, że chciałabym taki ładny jaśniejszy blond ale to z czasem. Teraz muszę dać wytchnienie włosom, bo trochę ostatnio przesadziłam :P
Pozdrawiam!
Bardzo naturalnie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŁadny, naturalny odcień. Nie wiem, czy "w realu" zgadłabym, że są farbowane. Jak planujesz dopieścić włosy po takim szaleństwie farbowań ;>?
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ale poznałabyś po odrostach znacznie ciemniejszych. A co planuję? Jedwab na końcówki, do tego nowość z Garniera [jak kupię :)] i na razie maskę DIY z mleka, miodu i olejku migdałowego (opisywałam na blogu).
UsuńMasz idealny odcień blondu, zawsze o takim marzyłam :)
OdpowiedzUsuńJejku dziękuję bardzo! Poprawiłaś mi dzisiaj humor!
Usuńsuper blog, piszę z zapytaniem o bellisę jak efekty myślę o zakupie jakiegoś suplementu na włosy, widziałam że zażywałaś vitapil i nie tylko, chciałam spytać co przynosi największy efekt ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Belissa niestety została odstawiona bo musiałam brać antybiotyk a teraz ostro się jeszcze rozchorowałam. Boję się mieszać leki po różnych przygodach. Stąd obawy, że nawet suplement źle może wpłynąć na organizm zmieszany z silnymi lekami od lekarza. Na pewno paznokcie świetnie się miały i szybko to można było zauważyć. Jeśli to pomoże to mojej mamie Belissa naprawdę ograniczyła wypadanie a ona brała ją regularnie przez miesiąc i widać było różnicę. Chociażby niewielka ilość włosów na szczotce po czesaniu a wcześniej było sporo. Kiedyś spisał się Fitoval na prawdę dobrze ale za drugim razem już nieco gorzej. To chyba zależy co dokładnie Ci brakuje w organiźmie. Musisz sama metodą prób i błędów sprawdzić suplementy.
Usuń