Obserwatorzy

wtorek, 12 lutego 2013

Moje nowe zakupy i plan pielęgnacji włosów.

Ponieważ skończył mi się ulubiony szampon i olejek rycynowy postanowiłam zrobić pierwsze zakupy na DOZ.pl 
Tak wiem, jestem chyba jedyną osobą, która do tej pory tam nie zamawiała ale nie było mi to potrzebne do szczęścia. Wszystko bowiem mogłam kupić w okolicznych aptekach, sklepach zielarskich itp. Niestety nie mogłam nigdzie znaleźć szamponu, który postanowiłam sprawdzić jako ten drugi po Fitomedzie do mycia moich włosów. Padło na Sanosan (oczywiście dzięki recenzji innej blogerki). Ponieważ szampon okazał się być dostępny (wcześniej nie był) w DOZie stwierdziłam, że dokupię jeszcze co nieco. Nie były to wielkie zakupy a raczej oszczędne :)


Poza zakupami postanowiłam wziąć się w garść i zacząć znowu dbać o włosy. Ostatnio nieco się zapominam.

Po pierwsze wraca Jantar. Miałam go w szafce już dość długo ale ciągle testowałam coś nowego i nie chciałam aby Jantar mylił mnie w ocenie czy inny produkt działa czy nie.

Po drugie na pewno testować będę nowy szampon Sanosan. Zobaczymy czy będzie idealny jako coś na zmianę po szamponie Fitomed-u. Niestety moja głowa przyzwyczaja się strasznie i szybko do wszystkiego.

Po trzecie chcę wypróbować kozieradkę jako wcierkę.

Po czwarte znalazłam sposób na przerzedzone placki na głowie po wypadaniu. Jest to imbir. Świeży korzeń imbiru dokładnie. Czy zadziała? Muszę sprawdzić. Korzeń już kupiłam a jak będę go stosować wkrótce opiszę.

Olejek rycynowy będzie na rzęsy i brwi jak zawsze, to też włosy :)

Zaczęłam także łykać Mega Krzem. Mam 20 tabletek. Jestem po kilku tabletkach i nie miałam żadnych dolegliwości brzusznych. Jest ok.

Czemu chcę się spiąć i zadbać o włosy? Ostatnie farbowanie niestety przyniosło minusy. Po SoColor lecą mi włoski i to więcej niż ostatnio. Nawet przy farbowaniu mi ich sporo poleciało. Po Matrix Color Sync tego nie miałam. Nie wiem już co myśleć bo sytuacja wypadania nawet się unormowała. Nie brałam suplementów i było dobrze, a tu nagle i właśnie po farbowaniu BUM! Znowu to samo. Pełno włosów wszędzie ale nie na głowie.

Z tego wszystkiego wywnioskowałam, że Matrix SoColor to był pierwszy i ostatni raz. Następne farbowanie albo Color Sync albo coś innego i tym razem na pewno bez amoniaku.

Mam nadzieję zahamować to wzmożone wypadanie i więcej już o nie się nie martwić. Zobaczymy.

Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Ciekawi mnie to wcieranie imbiru, pisz szybciutko o co chodzi! :) czekam na notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. napisz koniecznie posta o Sanosanie jak go dobrze przetestujesz! ;)

    OdpowiedzUsuń