Obserwatorzy

wtorek, 29 stycznia 2013

Equilibra szampon aloesowy.

Pod koniec roku, przy okazji promocji miałam możliwość kupienia już znanego niektórym blogowiczkom szamponu. Dziś przedstawię krótko jak spisał się u mnie. 



Szampon miał być delikatny i nawilżający. No bo po coś ma w sobie ten aloes, który nazwą i rysunkiem aż krzyczy z butelki.


Szampon ma dla mnie normalną, "szamponową" konsystencję. Jest przezroczysto zielony i dobrze rozprowadza się na włosach. Mocno się pieni i to uważam za plus.


Pierwsze użycia bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Zero reakcji swędzących a włosy bardzo dobrze umyte, puszyste i w ogóle idealne.
Po jakimś czasie jednak głowa zaczynała mnie w ciągu dnia lekko swędzieć a potem pojawił się łupież. Ponieważ używałam go na przemian z Fitomedem do tłustych włosów postanowiłam najpierw odstawić ten drugi i sprawdzić czy to aby na pewno Equilibra czy Fitomed. Delikatny łupież nadal się utrzymywał a swędzenie pogłębiało. Wróciłam do szamponu Fitomed i swędzenie się ograniczyło. 
Czytałam na jednym blogu, że mimo cudownego aloesu w składzie, szampon ten zawiera Ammonium Lauryl Sulfate czyli ALS. 
ALS to sól amonowa siarczanu alkoholu laurylowego, środek powierzchniowo czynny.  Dla tych (jak mi) co nic to nie mówi, to inaczej substancja myjąca usuwająca zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów. Pozyskiwana z oleju kokosowego lub palmowego miała to być łagodniejsza wersja SLS czy SLES. Niestety potrafi podrażnić tak samo, bo jak inaczej mam tłumaczyć to swędzenie skóry głowy. Szampon mimo to jest naprawdę dobry i łagodny jak na takie tego typu kosmetyki ale widocznie moja głowa twierdzi, że potrzebuje jeszcze czegoś bardziej łagodniejszego. Póki co szampon będzie używał mój mąż a ja najwyżej czasem nim umyję włosy. Używanie go co każde mycie mojej skórze głowy nie odpowiada. Widocznie to dla niej za często a dodam, że ALS w szamponie Equilibra jest na 3 miejscu a nie jak chociażby SLES w Fitomed dopiero na 6. Może tego składnika jest dla mnie za dużo?
Na razie wiem, że swędzenie jest po tym szamponie, bo tylko po nim mnie łepek swędzi. Muszę jeszcze wyeliminować łupież i tu zaczynam podejrzewać właśnie Fitomed. Jeśli to prawda to muszę szukać nowego szamponu. Mam już kolejny na oku i będę wtedy używać go na przemian z szamponem Fitomed.
Nie mniej polecam Wam ten szampon jeśli nie macie tak wrażliwego skalpu co ja. Naprawdę dobrze oczyszcza, pozostawia ładne włosy i jest całkiem wydajny jak dla mnie. Ja kupiłam go w SuperPharm za 11,99zł i była to naprawdę ciekawa promocja, bo szampon zwykle kosztuje ok 20zł. Dlatego na takie okazje polecam Wam założyć tamtejszą kartę LifeStyle bo to nic nie kosztuje a promocje na tą kartę często są bardzo ciekawe. Mnie na założenie tej karty skusiły częste promocje masek Biovax za ok 10-11zł.

To tyle na dziś, tak króciutko ale zawsze :)
Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. dzięki Tobie wiem, że go nie kupię.
    Z Fitomedu o którym też dowiedziałam się od Ciebie jestem zadowolona. Odkąd go używam zniknął mi problem łupieżu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę upewnić się skąd ten łupież, bo może od czegoś innego niż szampon. Ale cieszę się, że Ci tak Fitomed pasuje.

      Usuń