Obserwatorzy

poniedziałek, 5 września 2011

Maybelline Volume XL Seduction 220 i 140

W najbliższym czasie przedstawię na szybko szminki, które zakupiłam jakiś czas temu ale były one od razu przeznaczone dla mojej mamuśki. Ciężko dlatego mi określić jak trzymają się na ustach i takie tam, ale są z serii wcześniej opisywanej przeze mnie, więc na pewno podobne. 

Pierwsza to 220 Mischievous Mauve.


Szminka miała powiększać usta i owszem, coś tam szczypie po umalowaniu ale czy usta są pełniejsze? Nie.



Ładny odcień, taki stonowany róż. Szminka nie jest matowa, daje wrażenie nawilżonych ust i nawet lekko je nawilża.

Druga to 140 Petal Attraction



 Dziwny kolorek. Myślałam, że będzie jakiś jaśniejszy. Ale to bardzo podobny odcień to nr 220.



Szminki smakują obrzydliwie jak już przypadkiem obliżecie usta. Ogólnie są to szminki na raz czyli chciałam sprawdzić odcienie i ogólnie je same w sobie. Szczypanie mnie denerwuje chociaż można się do tego przyzwyczaić. Ogólnie nie sa to ulubione szminki ani moje ani mojej mamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.