Na początek sprostowanie dla tych co twierdzą, że numer Londy Color 25 powinien nosić nazwę "ciemny popielaty blond". Otóż w drogeriach albo ciężko dostać ten odcień (u mnie szczególnie) albo spotykamy na półce to samo pudełko, z tą samą panią na opakowaniu, w tym samym kolorze na głowie ale nazwa jest brąz bądź blond. Ja sprawdziłam zawartość pudełeczka z blondem i w środku na tubce był napis "brąz". Nie wiem czy producent zorientował się, że kolor ten wychodził i tak jak brąz czy jednak zmienił skład i do tubki już dodaje brąz a nie coś z blondu. Uff. Mam nadzieję, że zrozumieliście. Ogólnie coś się pozmieniało i sławny blond można spotkać jako brąz.
Ja kupiłam brąz na opakowaniu i na tubce.
Wczoraj wzięłam się więc za farbowanie.
W opakowaniu znajdziemy instrukcję, beznadziejne jak zawsze rękawiczki (ja używam innych), emulsję aktywującą (raczej dosłownie wodę bo to była przezroczysta, płynna woda), krem koloryzujący i odżywkę.
Farby po zmieszaniu jest dużo bo 100ml. Sam krem śmierdzi amoniakiem i daje po oczach ale jak się połączy z emulsją, to nawet ładnie pachnie i nie drażni.
Mieszanie utrudniła mi wodnista konsystencja emulsji aktywującej. Z taką wersją nie miałam nigdy do czynienia w przypadku mieszania w miseczce. Farbę dobrze się nakłada, nie spływa i jest wydajna.
Trzymałam 25-27min. Producent zaleca 30min.
Odzywka dołączona do zestawu jest świetna i pięknie pachnie mlekiem z miodem. Włosy po niej są miękkie i błyszczące.
Wypadło mi nieco dużo włosów ale ostatnio lecą mi strasznie nawet jak tylko dotykam głowy. Na pewno nie wiele więcej niż po hennie, bo i przy tej mi leciały. Na plus jest to, że nic mnie nie szczypało i nie swędziało.
A oto efekty:
firankę dla zabawy narzucił na mnie synek... |
Ciężko mi uchwycić kolor moim zepsutym aparatem bo ten co zdjęcie pokazuje co innego. Ogólnie trochę nierówno złapało. Być może to wina pozostałości henny na włosach albo tego, że mam @ i farbowałam włoski.
Kolor nieco ochłodził rudości ale nie do końca. Być może spróbuję raz jeszcze za miesiąc czy dwa. Wiem, że Londa powinna chłodno wyjść bo ktoś już mi powiedział, że u znajomej ten odcień wyszedł chłodno i zgasił wszelkie rudości. Także moje przebijające rudości zwalam na hennę. I jedno wiem na pewno, dziewczyny mamy chłodny brąz w farbach drogeryjnych! Super!
Na razie włoski dobrze wyglądają a kolor mi się podoba. Nic mi nie wysuszyło (na razie) i wszystko jest ok. A ciemny kolor jest boski i stąd tak kocham brązy!
Edit:
Zdjęcia włosów po olejowaniu i pierwszym myciu. Chyba najlepiej ujęłam kolor jaki ja widzę.
tu bardziej w cieniu |
ładny odcień :-) niedawno właśnie kupiłam ta farbę i zastanawiałam się czy farba zgasi przeblyski rudosci zaryzykuję i zobaczymy oj też kocham brazy ;-)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę powodzenia w gaszeniu rudości! Ciekawa jestem jak tobie wyjdzie. Napisz czy farba dała radę :)
UsuńCzesc :) ja tez uzyłam tej farby aby troche przygasić przebijające sie rudości i własciwie jestem zadowolona. Bałam sie ze bede czarna (a nie dawno rozjaśniałam) wiec nałozyłam na odrosty, potrzymałam 20 minut a potem malaks na całe włosy i tak 2-3 minuty. Włosy wyszły ładnie brązowe, ciekawe jak sie bedzie wymywać. Marze jednak o odcieniu bardziej takim chłodnym, mysim średnim brązie, moze mogłabys cos polecic?:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Magda
Jeśli bardzo pragniesz popielatych brązów to tylko profesjonalna koloryzacja Ci zostaje. Ja ostatnio myślałam nad Goldwell z serii StayCool Brunettes. Topchic 6BS lub 6BP są najładniejsze jak dla mnie :) Trzymaj się poziomu 6 to powinno średnio wychodzić. Pooglądaj sobie palety farb profesjonalnych na allegro chociażby. Naprawdę mają ładne odcienie i wiele popielatych. Celuj także w ciemne popielate blondy bo te lubią jak brąz wyjść. Ja na razie z chemii rezygnuję na rzecz zaprzestania wypadania włosów. Zobaczę jak długo wytrzymam :)
UsuńDziekuje za odpowiedz. Tak własnie myslałam zeby przerzucić się na profesjonalne produkty bo w drogeryjnych chyba nie ma zimnych brązów. Za miesiąc będę farbować to spróbuje :) Tez teraz walczę z wypadaniem włosów także życzę powodzenia :)
Usuńpolecam 3c z renee blanche jest to popielaty ciemny brąz i nie ma jakiejkolwiek mowy o jakiejkolwiek przebijającej rudości. Jeśli za ciemny renee blanche oferuje również jaśniejsze odcienie popielatych brązów.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną mój idealny kolor to moje naturalne :) Ale dziękuje. Przyjrzę się na przyszłość.
Usuńto błąd produkcji, to jest ciemny popielaty blond :)
OdpowiedzUsuńNawet na tubce się pomylili? Nie ważne bo kolor wychodzi bardzo fajny :)
Usuńwitam!!!!
OdpowiedzUsuńOd kwietnia farbuje włosy henną khadi ciemny brąz ostatnio zafarbowałam orzechowy brąz i wyraźnie oddzieliła mi się linia odrostów i siwych włosów wygląda to nieciekawe i wysuszyły mi się włosy, mimo olejowania i nawilżania po honowaniu. mam pytanko czy mogę zafarbować farba color&soin szatyn lub brązowa czekolada czy nie będę miała zielonych włosów lub czerwonych, i po jakim czasie najbezpieczniej jest zafarbować???Bardzo proszę o pomoc. Agnieszka
Ja farbowałam henną sklepową (ELD) po chemii z odstępem miesięcznym i ciut ciut i skończyło się ostrym dyżurem i maścią sterydową na mega swędzące plamy na skórze. Dla bezpieczeństwa poczekaj aż henna ci się wypłucze. Khadi to niby czysta henna, bez dziwacznych dodatków (jak ta moja sklepowa) ale zawsze warto poczekać aż ci się wymyje. O zielonych włosach słyszałam i widziałam, ale to tez zależy od włosów. Są dziewczyny co farbowały po hennie Khadi i nic się złego nie stało. Ja bym poczekała tak do półtora miesiąca, niech włosy odpoczną, nawilżaj je: polecam maskę z mlekiem i miodem znajdziesz przepis na blogu ;) Potem śmiało farbuj. Pamiętaj, że lepiej pochodzić miesiąc z odrostami niż patrzeć potem na dziwne włosy, bo coś poszło nie tak. Jeśli chcesz nie czerwony brąz to wybierz kolor szatyn, czekolada uwielbia czerwone i rude przebłyski.
UsuńBardzo ci dziękuje za tak szybką odpowiedz.
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś tą farbkę? Rozglądam się po drogeriach bo chłodnych brązów w sklepach tyle co kot napłakał i nigdzie znaleźć nie mogę, nawet w Rossmanach i marketach gdzie jest londa nie ma wszystkich odcieni, tego niestety też nie :(
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w zwykłej drogerii, ale u mnie w Rossmanie ostatnio też widziałam. To dość chodliwy odcień u mnie, więc może i u Ciebie szybko znika. Poszukaj bo może teraz na święta wykupują go dziewczyny i stąd brak.
Usuń