Obserwatorzy

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Marion szampon koloryzujący 4-8myć - średni brąz nr 58

Ponieważ szykuję się do pewnych uroczystości w sobotę nie mogłam sobie pozwolić na brzydkie włosy na te okazje.


Kupiłam jakieś dwa tygodnie temu Syoss Mixing Colors mix kawy i jasnego brązu, który zmył mi się całkowicie w tydzień! Odkładałam pieniądze na drogą tym razem farbę a tu taka porażka!!! Na dodatek kolor nie wyszedł jak planowany tylko ciemny i tyle. Ale do rzeczy. Kupiłam sobie saszetkę Marion bo odcień był na próbniku odpowiedni do moich włosów na końcach a chciałam wyrównać wszystko i normalnie wyglądać.
Wrażenia?
Saszetka bardzo wydajna, starczyła cała na moje włosy. Nie spływało mi nic i nie śmierdziało.

tuż przed zmyciem

Trzymałam 35 minut chociaż chciałam do oporu czyli 45min. Bałam się jednak zbyt ciemnych włosów. 
Dla kogoś kto nigdy się nie "saszetkował" spłukiwana woda może wydawać się tak ciemna jakby cały kolor się wypłukiwał.


Ogólne mam mieszane uczucia po użyciu tej saszetki. Włosy jak zaczęły wysychać zrobiły się szorstkie a raczej takie suche w dotyku, tępe. A dodam, że przy zmywaniu użyłam odżywki.
Kolor wyszedł taki głęboki, średni brąz. Ładnie wszystko wyrównane i odcień bardzo mi się podoba. Brakuje mi tylko blasku we włosach. Ten jest widoczny tylko w ostrym słońcu lub przy fleszu aparatu. 


może trochę nie wyraźne ale tak mniej więcej wygląda kolorek bez naświetlania

Podsumowanie krótkie. Za cenę 3,50zł można sobie od czasu do czasu położyć coś takiego na głowę. Przed ważnym wydarzeniem, w przerwie między farbowaniami, itp. Lekko podsuszone włosy zawsze można jedwabiem pociągnąć. Ogólnie idealna sprawa do użycia raz na jakiś czas. Marion ma szeroką gamę kolorów: http://www.marionkosmetyki.pl/oferta/produkty-do-wlosow/koloryzacja/szampon-koloryzujacy-marion-4-8-myc.html
Zastanawia mnie jeszcze saszetka Joanny. Chyba wkrótce tej spróbuję. Chcę schodzić na jaśniejsze odcienie i popielate ale może jeszcze skuszę się na kawowy brąz Joanny...

Edit: Chyba jednak nie polecam tej szamponetki. Dziś (9.08) umyłam włosy pierwszy raz po farbowaniu i tragedia. Suche, tępe, szorstkie. Biosilka tyle wylałam na głowę, że mam aż tłuste włosy a i tak gdzieniegdzie wydają się takie suche. Oby do zmycia tego wytrzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz