Długo zwlekałam z zakupem ochronnej pomadki do ust bo nie wiedziałam jaka jest najlepsza. Nie miałam zbytnio problemów z popękanymi wargami i twierdziłam, że mam nawilżające szminki i to wystarczy.
Ostatnio jednak szminki źle wyglądały na moich ustach i stwierdziłam, że te jednak są lekko wysuszone.
Postanowiłam kupić owiany już sławą Carmex. Prawie na każdym blogu czytałam, że kobitki stosują go pod szminkę a ja nawet nie wiedziałam co to jest.
Postanowiłam kupić owiany już sławą Carmex. Prawie na każdym blogu czytałam, że kobitki stosują go pod szminkę a ja nawet nie wiedziałam co to jest.
W sklepie zastałam różne smaki, zapachy i wersje. Zgłupiałam, bo myślałam, że jest tylko jedna i to podstawowa wersja. Wtedy spojrzałam na chyba najwspanialsze jak dla mnie połączenie - jaśmin i zielona herbata! Uwielbiam taki zapach a jako fanka zielonej herbaty z jaśminem (pijam codziennie) musiałam mieć tą pomadkę!
Z
tyłu opakowania dowiemy się o całej historii owego balsamu i to że jest
od 70 lat na rynku i nadal skuteczny świadczy o nim dobrze. Kosztowała mnie 8,99zł w Rossmannie i nie wiem czy to tanio czy drogo, bo nigdy nie patrzyłam na to ile ten balsam kosztuje.
Tubka zawiera 10g lecz jak już się przekonałam balsam jest wydajny.
Należy wycisnąć pożądaną ilość i rozsmarować na wargach.
Balsam jest przezroczysty i stanowi idealną bazę pod szminkę jak i na szminkę. Po nałożeniu czujemy jakby mrowienie lub pieczenie a zapach przypomina mi maść, jaką rodzice nacierali mnie podczas choroby gdy byłam jeszcze mała. Oczywiście zapach jaśminu i zielonej herbaty jest także mocno wyczuwalny. Jak moja filiżanka zaparzonej rano herbatki! Idealny! Zauważyłam, że lubię wywijać wargi i wąchać je - jestem uzależniona od zielonej herbaty...
Po zaledwie kilku użyciach czuję jak moje wargi stały się bardziej miękkie i gładsze. Zobaczymy jak balsam będzie się spisywał na dłuższą metę. Zazwyczaj pomadki ochronne, nawilżające i takie tam szybko przyzwyczajały moje usta do składników i te po kilku tygodniach stosowania znowu stawały się suche. Może teraz będzie inaczej?
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.