Dawno temu, dokładnie ponad rok, kupiłam sobie szminkę - tester Rimmel w bardzo rozchwytywanym kolorze Spotlight Beige. Nie wiem jak na naszych polskich blogach ale swego czasu ten odcień był hitem u zagranicznych blogerek.
Tester kupiłam z zatyczką, więc służył mi jak zwykła szminka z tą różnicą, że zawartość była mniejsza niż prawdziwej szminki. O ile gram mniej tego nie wiem. Najlepiej różnicę widać na fotce poniżej. Spotlight Beige stoi ostatnia po prawej obok innej szminki Rimmel - Pink Blush.
Moja szminka już wiele przeszła a najbardziej ulubionym kolorkiem była dla mnie gdy miałam rude włosy. Kolor do rudych włosów idealny.
Kolor przypomina odcień nude idący w beżowo pomarańczowy odcień. Ciężko mi to opisać. Na pewno lepiej w niej się czułam przy rudych włosach niż teraz przy brązie. Nie wiem dlaczego. Znowu każda różowa szminka przy rudych mnie denerwowała a przy brązowych włosach tylko takimi odcieniami się maluję.Może to ja a może tak lepiej rzeczywiście pasuje.
Szminka dobrze kryje, nie spływa. Nawilża lekko i zostawia miękkie wargi.
Kolor wygląda naturalnie i idealnie komponuje się z delikatnym makijażem, szczególnie teraz na lato i przy opalonej buzi. Odcień zdecydowanie odpowiada wielu szminkom nude, które oglądałam w drogeriach.
Nie wiem czy kupię jeszcze raz tą szminkę bo poszukuję zupełnie innego beżu czy też odcienia nude.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.