Obserwatorzy

poniedziałek, 17 września 2012

Nowości w mojej kosmetyczce i troszkę o włosach.

Dziś taki mały wpis o tym co nowego trafiło do mojej kosmetyczki ale najpierw o moich włosach.

Byłam u lekarza i wyszłam średnio zadowolona. To znaczy kiedy tylko wspomniałam o wypadaniu włosów lekarka próbowała mnie szybko zbyć zwykłym stwierdzeniem, że powinnam iść do dermatologa. Gdy wytłuamaczyłam jej, że dermatolog  nic nie dał i nawet ginekolog ze mną szuka przyczyn, od niechcenia zapisała mi badania na krew - rozmaz ręczny i tarczycę (tylko podstawowe TSH). Do tego odstawienie farb. Żadnego farbowania, niczym. Z tym akurat się pogodziłam. Zaleciła mi także kurację Seboradinem (tym co i tak planowałam kupić). Do tego kazała unikać suplementów na włosy, skórę i paznokcie mocno reklamowanych w telewizji. O Vitapilu nie słyszała, ale takie jak Belissa, Skrzypovita i inne to podobno pic na wodę. Po Vitapilu planuję Fitoval lub Merz Special. Bardziej skłaniam się do tego pierwszego. 

Ogólnie następna wizyta na początku października i wtedy będę miała wyniki badań hormonalnych od gina i badania tarczycy od internisty. Albo coś się wyjaśni albo sama już nie wiem.

Co do Seboradinu Forte to udało mi się kupić jedną fiolkę na próbę. Babeczka w zielarskim mówiła, że ją mocno swędziała i szczypała głowa po tym specyfiku, więc warto wypróbować jedną fiolkę. Tak też zrobiłam i powiem Wam, że to będzie jedna z moich ulubionych wcierek! Ma przepiękny zapach (chyba żeń-szenia) i do tego przestała mnie głowa swędzieć! Od razu zamówiłam na allegro całe opakowanie i dzisiaj już do mnie przyszło. W opakowaniu mamy 14 fiolek (kuracja na 14 dni) i próbkę maski przeciw wypadaniu. Ja zapłaciłam z przesyłką 34,89zł (czego nie robi się dla włosów).


Postanowiłam wstrzymać się z zakupem ziołowego szamponu bez SLES i zużyć najpierw Alterrę. Dopiero po tym poszukam czegoś ciekawego. Olejek łopianowy też odpada bo będę wcierać ten Seboradin. Może w październiku go kupię. 

A teraz o moich nowościach w kosmetyczce. 


Musiałam przede wszystkim kupić sobie krem do twarzy bo Alterra już mi się skończyła. Na początek kupiłam Isanę Med Urea. W Rossmannie był tylko ten na noc w cenie 8,49zł. Po pierwszym użyciu krem wylądował w rękach taty bo mnie po nim strasznie szczypała skóra. Mój tata ma bardzo wrażliwą skórę a praca jaką wykonuje wymaga od niego zadbania o cerę, więc stąd krem wylądował u taty a nie u mamy.

Musiałam więc udać się znowu do Rossa po nowy krem. Padło na Rival de Loop Pure Skin. Jest to krem nawilżający z efektem matującym. Spodobało mi się to, bo ostatnio moja skóra nieco się błyszczała i do tego rewelacyjna cena 7,49zł. 

Do koszyka wpadły także nawilżane chusteczki oczyszczające Alterra Aloe Vera, do skóry suchej i wrażliwej. Skusiła mnie cena 3,39zł. 

Poza tym moje paznokcie potrzebowały wzmocnienia. Mam malutkie płytki i paznokcie wyglądają przez to jak u małego dziecka. Ostatnio spotkałam starą koleżankę ze szkoły średniej i jak zobaczyłam jej dłonie oniemiałam. Piękne, długie paznokcie (płytki) i takie zadbane. Pamiętałam jak w szkole gryzła je do samych skórek i miały może z parę milimetrów długości. Powiedziała, że to zasługa odżywki Eveline Cosmetics "Paznokcie twarde i lśniące jak diament". Musiałam kupić. Zapłaciłam 10,49zł. 

Upolowałam w końcu białą kredkę Essence za 4,49zł. Nawet nie wiecie jak ją u mnie wykupują! Chyba już ponad dwa miesiące czekałam. Miękka, dobrze maluje i ta niska cena. 

Przy okazji trafiłam na promocję kremów do rąk a mi się akurat skończył. Zapłaciłam 3,90 za Farmona Herbal Care różany krem odmładzający, do skóry z objawami starzenia. Zapach mnie skusił i stąd taki wybór. Na razie nie zachwyca działaniem ale zapach, konsystencja i wydajność mocno na plus. Poza tym nie mam już dłoni dwudziestolatki, więc może taka mała kuracja odmładzająca mi się przyda.

Jedyną porażką był krem Isany. Polowałam na niego jakiś czas bo w moim małym Rossmannie go nie ma i musiałam pojechać do innego. Mojemu tacie bardzo się spodobał i nic go nie szczypało. Czemu mnie piekła skóra - nie mam pojęcia.

To tyle na dziś. 
Pozdrawiam.

12 komentarzy:

  1. Tez mam te ampułki z Seboradinu - zużyłam już 5 ampułek :) Strasznie jestem ciekawa efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zaraz będę wcierać pierwszą z opakowania :) Mam nadzieję, że ograniczy się wypadanie. Podobno efekty widać już od 3-6 tygodni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam na Twoją opinię
      z suplementów mi kolega farmaceuta polecił....żelazo z firmy Olimp
      pomogło
      do tego Mega Krzem teraz zażywam oraz Omega3

      Usuń
    2. Już szykuję wpis o Vitapilu po miesiącu. Ja zamierzam także pijać tran :)

      Usuń
  3. czekam na posta z efektami kuracji!

    chusteczniki Alterra do demakijazu lubie zabierac na wyjazdy. Ale na co dzien makijaz zmywam oliwa z oliwek i olejkiem pichtowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie żel do mycia twarzy i demakijażu z Biedronki jest super. Chusteczki są dobre na odświeżenie.
      A o kuracji to za jakiś czas bo lekarka kazała minimum 6-8 tygodni.

      Usuń
  4. chusteczki do demakijazu Alterry- dla mnie w tej kategorii są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno są duże i mocno nasączone. Mogłam się jedną wycierać i wycierać :)

      Usuń
  5. Nie mogę się doczekać recenzji ampułek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja efektów :) Działanie na pewno opiszę ale za parę tygodni.

      Usuń
  6. Tylko za jakiś czas nie pisz do nas, że odżywka nic nie pomogła ;) pamiętajmy, że każdy jest inny, paznokcie też są inne i niekoniecznie może pomóc, ale spokojnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na chwilę obecną na paznokciach zostawia ładny mleczny kolor. Po samym pomalowaniu lepiej wyglądają.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.