Obserwatorzy

wtorek, 11 września 2012

Aktualizacja włosowa wrzesień i moja pielęgnacja.

Dziś popatrzyłam na moje przerzedzające się włoski i mimo niechęci (nie są najcudowniejsze i do tego takie rzadkie) postanowiłam pokazać Wam moje aktualne włosy. 
Napiszę co zmieniłam w pielęgnacji, co obecnie będę serwować na włosy, co zamierzam dokupić do moich włosowych kosmetyków i ogólnie o wszystkim i nic.


Na początek o wypadaniu moich włosów...

Było dobrze, nawet lepiej i szlag wszystko wzięło razem z tanią henną. Pojawiły mi się znowu zakola, czubek się przerzedził i ogólnie są mega prześwity.  A tyle baby hair mi się wcześniej pojawiło. Bardzo stawiam na hormony, biorę anty i ostatnio nieco źle się po nich czuję. Wyniki badań ginekologa może rozwieją nieco wątpliwości ale na to muszę czekać (dzięki naszemu NFZ) aż do października! Czas oczekiwania na cokolwiek gdy człowiekowi coś się dzieje jest po prostu śmieszny! Mam skierowanie na badania na które muszę czekać miesiąc i jeszcze czas oczekiwania później na samą wizytę... Same wiecie jak może to denerwować.

Po tym całym uczuleniu na hennę moja pielęgnacja nieco się zawęziła. Łykanie Vitapilu od prawie miesiąca nic nie pomaga na wypadanie poza inwazją małych włosków - to mi się podoba. 
Postanowiłam odstawić na chwilę obecną stosowanie dużej ilości odżywek, masek, olejów i wcierek aby zaobserwować skórę głowy. Zbawienne dotąd szampony okazały się drażniące i muszę poszukać naprawdę łagodnych, takich bez SLES. 

Po teście szamponów postawiłam na pielęgnację z Alterrą ale po dzisiejszym myciu swędziała mnie głowa i mnóstwo włosów się posypało. Na to mogła mieć wpływ Czarna Rzepa z Barwy bo wczoraj wieczorem normalnie drapałam się po głowie jak małpka w zoo szukająca na sobie pcheł. Mogła tak podraznić mi skalp, że dzisiaj mycie Alterrą ujawniło efekt po rzepie. Do tego tata poinformował mnie, że szampon Barwy Len & Vitamin Complex po kilku myciach doprowadził go do zaciekłego drapania skóry głowy. Czyli po kilku razach i jego coś uczuliło. Barwa odpada. Sprawdzę tylko jeszcze ten Tataro-Chmielowy raz jeszcze ale to pod koniec tygodnia czy coś. 

Postanowiłam zakupić szampon Natura Siberica. Wstępnie w planach jest ten do włosów osłabionych, ochrona i energia. Myślę nadal o szamponie czy na pewno ten ale mocno skłaniam się ku niemu ze względu na moje osłabione włoski. 


 Do tego 100% olejek łopianowy.

zdjęcia: kalina-skelp.pl

Z odżywek i masek na razie wykończyć muszę Biovaxa, Ziaję ceramidy oraz resztki balsamu Green Pharmacy z olejkiem łopianowym. 

Polubiłam za to nie używanie odżywek. Nie czuję takiej potrzeby aby co mycie je nakładać. Mycie OMO zupełnie się u mnie nie sprawdziło. Miałam kilka podejść i to nie to. Sam szampon daje radę, a maska raz, dwa razy w tygodniu i jest super. 

Powróciłam za to do olejku rycynowego. Wcieram niewielką ilość w skalp na godzinę przed myciem. Robię tak co drugie mycie. Postanowiłam także wydłużyć czas niemycia włosów. Teraz myję co dwa dni, góra co trzy ale chcę wydłużyć aby myć co trzy/cztery dni. 

W szafce czeka na mnie korzeń łopianu i z tego będę zaparzać sobie płukanki, mam zamiar także wypróbować siemię lniane. Macerat z łupin orzecha już się zrobił ale nie wiem czy będę go używać. Może oddam mamie. Ponieważ teraz moje naturalne odrosty niczym nie różnią się od reszty włosów chciałabym jednak zacząć zapuszczać naturalne włosy i boję się zbyt rudawego odcienia po orzechach. Zresztą chcę aby włosy odpoczęły od jakiegokolwiek farbowania.

Kolejnym planowanym zakupem jest Seboradin Forte.

Podobno działa cuda. Ja też chcę spróbować w okresie na czekanie na kolejną wizytę u lekarza i wyniki badań. Wspomóc się dodatkowo nikt mi nie zabroni.

A teraz włosy.
Mój aparat nie robi już cudnych zdjęć więc jakość taka sobie. Macie do porównania włosy z lipca i z września. 

21 lipiec 2012
11 wrzesień 2012

Mój mąż zauważył, że włosy mi krzywo rosną. Poza nieznośnym wywijaniem się do zdjęć można jednak zauważyć różnicę między lewą a prawą stroną. Nie wiem czemu tak jest ale może z prawej strony wypadło mi więcej dłuższych włosów? Pamiętam, że ostatnie cięcie u fryzjerki (chyba w kwietniu) nie podobało mi się zbytnio i twierdziłam, że krzywo podcięła mi boba. Być może to efekt jej nożyczek tak nierówno odrasta.

Odnośnikiem do zaznaczenia tej różowej linii były pieprzyki na moich plecach. Tylko tak jestem realnie Wam przedstawić jak podrosły moje włosy bo zazwyczaj człowiek różnie ustawia aparat, pod różnym kątem itp. 

Dodam, że przez ostatnie tygodnie sama podcinam sobie zniszczone końcówki. Eliminuję rozdwajające się końce, ułamane lub takie co mają zaraz się ułamać/rozdwoić. W ten sposób unikam wizyty u fryzjerki (ta pewnie ścięła by mi z 4cm) a nie tracę wiele z długości włosów. Do tego mam już zaledwie tylko kilka miejsc ze zniszczonymi końcami a reszta jest zdrowa i ładna. Taki sposób stosuje (ostatnio przeze mnie oglądana) Loepsie i dokładnie tłumaczy co i jak. Ogólnie wieczorem to już mój rytuał aby znaleźć i zniszczyć te rozdwojone kosmyki :)

Jeśli chodzi o czesanie włosów nadal robię to tylko jak wyschną, absolutnie nie na mokrych (nawet jak jest jakiś kołtun). Czeszę wyłącznie palcami lub grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami podobnym do tego na zdjęciu.


Ze względu na mocne przerzedzenie się moich kłaczków wiążę je zazwyczaj w kucyk lub plotę warkoczyk. Gumka tylko cała materiałowa bez metalowych elementów. 

To wszystko na dziś chyba, że coś mi się przypomni.
Pozdrawiam.

8 komentarzy:

  1. faktycznie jest taka niewielka różnica pomiędzy prawą,a lewą stroną
    równiez używam rycyny na skalp;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rycyna jest świetna na zagęszczanie :) U mnie baby hair widać po tygodniu stosowania co drugi dzień.

      Usuń
  2. Kurcze a mnie rycyna uczula troszkę... :( Nie mogę jej stosować za często...a tak mi zależy na zagęszczeniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może nie używaj jej bezpośrednio tylko np w masce z żółtkiem. Mi Jantar także przyspieszył porost włosków. Albo wzmocnij się od środka dobrą dawką biotyny. Może efekty pojawiają się wolniej niż po rycynie ale podobno są niezłe.

      Usuń
  3. Rzeczywiście widać nierówność, nie ma co się jednak przejmować bo nie jest to dramatyczna różnica i będziesz mogła łatwo swoje włosy zrównać :)
    Również uwielbiam olej rycynowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuje mnie ta nierówność ale zapewne jak już mi podrosną tak do łopatek wtedy wyrównam. Wcześniej nie mam zamiaru bo niech w końcu urosną na tyle aby przestały wywijać się wokół ramion.

      Usuń
  4. Używałam szamponu Alterry, po nim strasznie wypadały mi włosy... Odsunęłam go,a problem znikł.. o.O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku nie strasz bo mi znowu włosy lecą na potęgę a myję tylko Alterrą! Chyba normalnie kupie jakiś Timotei jak za dawnych czasów i już.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.