Nadeszła ta chwila i w końcu musiałam przyznać, że domowe dążenie do blondu okazało się porażką. Chcąc wrócić do blondu umówiłam się na wizytę u swojej fryzjerki.
Zanim oczywiście fryzjerka podjęła się naprawy moich włosów obejrzała je dokładnie a ja w skrócie przedstawiłam jej co na nie było kładzione.
Ratunkiem miał okazać się balejaż, rozjaśniacz na niskiej wodzie.
Dla pewności udałam się do innego salonu aby zobaczyć co tam mi poradzą. Usłyszałam dokładnie to samo ale za podwójną kwotę :/
Fryzjerka kazała mi maksymalnie przetłuścić włosy, więc nie myłam ich prawie 4 dni.