I doszło do tego, że zapragnęłam jasnych włosów.
Podyktowane to było rozjaśnieniem moich włosów przez słońce i trochę, jak nie bardzo Anną Przybylską oraz moim mężem. Zapewne już wszystkie wiecie Ania reklamuje właśnie Garnier Color Naturals nr 8 jasny blond. Ją bardzo ten blond odmłodził. Mój mąż zaś ostatnio powiedział coś co sprawiło, iż upewniłam się w powrocie do jaśniejszych włosów. Powiedział, że ja ostatnio taka nudna i przybita byłam z wyglądem, znudziły mu się takie zwykłe włosy i przydałaby mi się jakaś zmiana. Byłam w szoku bo on nigdy nie interesował się moimi włosami a tu proszę, chciałby zmiany. Zresztą ja też.
Co do Ani Przybylskiej to oczywiście wiem, że jej włosy były na pewno dekoloryzowane itp ale ja nie chciałam tak jasnego blondu tylko utrzymania słonecznych refleksów na swoich obecnych włosach.
Skoro ostatnia farba szybko się wymyła i wręcz zbliżyła mnie do poziomu 7 może warto to podtrzymać. Mój mężuś, promocja w Rossmannie i pani Przybylska ( bardzo ją lubię) sprawili, że do koszyka szybko wpadły dwa pudełka Garniera w kolorze blond.
Przyznajcie same, że babeczka z opakowania naprawdę kusi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhT4VxrnHHT3wqUx6XLg63_6f36HsQzEyPCbmt5r1ApfenhNCxPzeWpn0vvf2tCFBwLwYMe3L0tZ2OT1WNo9PI1idHRLPxiKkLxGB6dVRHs84J9pI8DCXe0ypnX01uKDtWoVHln3cJwSKg/s1600/P1050210.jpg) |
Zdjęcie opakowania w pełnym słońcu |