Obserwatorzy

niedziela, 4 listopada 2012

Aktualizacja włosowa + mini haul drogeryjny.

Dziś postanowiłam pokazać Wam moje włoski po prawie miesiącu i napisać jak aktualnie o nie dbam. Ale na początek mały haul drogeryjny :)

Oto moje ostatnie zdobycze (przepraszam za jakość ale mój aparat coraz bardziej odmawia współpracy):


I tak od lewej:

Green Pharmacy - Olejek łopianowy ze skrzypem polnym przeciw wypadaniu.
Green Pharamcy - Olejek łopianowy z czerwoną papryką na porost włosów.
Oba olejki mam zamiar bardziej stosować na włosy a nie na skalp.
Paloma Hand Spa - intensywnie nawilżający krem-spray do rąk. Skusił mnie niezwykły, wygodny dozownik i ładny zapach. Krem-spray to u mnie nowość i już mi się spodobało takie dozowanie kosmetyku.
Paloma Nail Expert - odżywka multiwitaminowa do paznokci na odpoczynek po Eveline. Na razie bez rewelacji. Zobaczymy dalej.
Lirene - przeciwzmarszczkowy krem na szyję i dekolt. Mega promocja z 19,90 na 5,99! Zaślepiła mnie ta cena niesamowicie. Dopiero w domu zobaczyłam, że to tylko krem na szyję i dekolt ( nie na twarz) i to 40+ ale co mi tam!
Eveline Cosmetics - BB Cream - idealny dla mnie kosmetyk, bo był w promocji oczywiście. Ładnie i delikatnie wyrównuje koloryt, nie brudzi ubrań i na zimę nie potrzebuje niczego więcej.

Wkrótce recenzje tych kosmetyków!

A teraz do rzeczy czyli moje włoski. 
Pierwsze foto z ostatniej aktualizacji 10 października. Żółtą kreską zaznaczyłam punkt na pieprzyku, którym kieruję się względem sprawdzania przyrostu. Na drugiej fotce aktualne włosy i ten sam na żółto zaznaczony punkt :)


Na aktualnej fotce widać, że stan/wygląd włosów się poprawił od kiedy myję szamponem Fitomed. Polecam go gorąco osobom z problemem swędzącej skóry głowy. 
Oba zdjęcia były robione z fleszem tyle, że pierwsza przy dziennym świetle a druga już w nocnym . Pisałam, że dziwny ten mój aparat :/

Obecnie moja pielęgnacja wygląda tak:
Myję szamponem Fitomed zawsze dwa razy i po spłukaniu kładę w zależności jak mi się podoba albo maskę Ziaja Ceramidy lub balsam Green Pharacy z olejkiem łopianowym od 1 minuty do 3 minut maksymalnie.



Niestety odpuściłam sobie maskę Biovax na wypadanie bo jakoś nie podobały mi się po niej włosy i za dużo ich poleciało przy spłukiwaniu. Do tego na chwilę obecną odpadła także Alerra maska z granatem i aloesem bo robiła mi puch z końców. Nie wiem co się zmieniło bo kiedyś to była moja jedyna idealna maska/odżywka.
Zawsze suszę naturalnie i gdy tylko końcówki podeschną wcieram w nie jedwab Biosilk (jedna kropla mi starcza).
Do tego nadal wcieram w skalp Seboradin Forte i staram się to robić regularnie. Na razie dwa razy zdarzyło mi się zapomnieć ale wtedy zapomnianą dawkę wcierałam następnego dnia rano. Jako suplement stosuję Fitoval.


Jeśli chodzi o olejowanie włosów to ograniczam się do wcierania oleju we włosy od wysokości ucha w dół. Moje naturalne włosy przy skórze nie potrzebują oleju a i cebulki nie są bardziej obciążone i mniej włosów mi po takim zabiegu wypada. W przypadku oleju na całe włosy leciało mi sporo kłaczków. Oleje jakie używam to ze słodkich migdałów i obecne olejki Green Pharmacy. 
Do tego ostatnio ostro powycinałam rozdwojone końce. Eliminuje takie jak tylko zobaczę. Może włosy są nie równe i jakoś je skracam ale lepsze to niż kępa rozdwojonych suchych końców. Wróciłam do czesania ich zwykłą szczotką bo efekt po grzebieniu z szerokim rozstawem zębów mi się coraz bardziej nie podobał. Teraz czuję, że włosy mam idealnie rozczesane i wyraźnie widzę ile mi ich wypada przy czesaniu. Znowu zaczęłam myśleć o Tangle Teezer i chyba trzeba będzie na nią uzbierać :) 
Jeśli chodzi o wypadanie to ja już zgłupiałam. Raz lecą na potęgę a raz normalnie wypada tyle ile dziennie powinno. Ogólnie wszystko delikatnie się poprawiło ale ostatnio, gdy położyłam olej na całą długość włosów i skórę głowy wypadło mi ich naprawdę wiele. Stąd też decyzja o oleju od połowy długości włosów. Poza tym jaki jest sens kłaść olej na zdrowe włosy u nasady? 
Pojawiło mi się znowu mnóstwo baby hair i ładnie przyspieszył porost. Podejrzewam, że gdyby nie ta eliminacja rozdwojonych końcówek włosy byłyby jeszcze bardziej widocznie dłuższe. Po całej długości widać, ile włosów mi odrasta i ile zgubiłam. Dla niewprawnego oka wygląda to na spalone włosy po trwałej lub rozjaśnianiu. Takie krótkie sterczące włosy od góry w dół o różnych długościach. Nie przeszkadza mi to bo wiem, że kiedy jeszcze bardziej urosną to poczuję znowu gęstość chociażby wiążąc kucyk.
Jeśli wszystko będzie tak dobrze szło jak teraz to przy takiej pielęgnacji zostanę na dłużej :) Podoba mi się stan włosów i namiętnie je macam i ta gładkość i miękkość sprawia mi wiele radości. Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. W listopadzie włosy masz przepiękne. Znaczy błyszczą ładnie tak :)

    A co do wypadania...ja się pozbyłam tego problemu. Tylko jak na noc wiążę, to gdy ściągam gumkę, to trochę więcej niż zwykle leci. A w ciągu dnia ? NIC :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ja tez widzę różnicę.
      Powiedz jak pozbyłaś się problemu? Coś stosowałaś czy coś zmieniłaś czy może czegoś przestałaś używać?

      Usuń
  2. No, zdecydowanie widać różnicę :) a co do zakupów - muszę znaleźć te produkty palomy do paznokci, bo jestem ich bardzo ciekawa:)

    /u mnie na blogu rozdaję megakrzem, może Ty - jako włosomaniaczka, będziesz zainteresowana? :* zapraszam - makiazas23.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paloma to firma Miraculum i widziałam je w Naturze i drogerii Jasmin. Nie są drogie tylko nie wiem jak z działaniem. Na razie nie mam zdania, na pewno nie utwardza paznokcia za bardzo bo mi się już jeden złamał :/
      Bloga już odwiedziłam :)

      Usuń
  3. Mam ten olejek z Green Pharmacy (z papryką) i Balsam dzisiaj pierwszy raz użyłam i jestem miło zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś lubię tą firmę mimo, że tego olejku jest więcej roślinnego niż z łopianu :) No a włosy po ich kosmetykach są świetne.

      Usuń
  4. olejek łopianowy z czerwoną papryka jest extra:)
    będziesz zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy :) Na razie używałam tylko tego ze skrzypem.

      Usuń
  5. mam seboradin ale z czarną rzodkwią,a co do alterry to należy do moich ulubieńców i mam nadzieję ,że nie odmówi współpracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam ten Forte bo jest ponoć mocniejszy :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.