Obserwatorzy

piątek, 26 kwietnia 2013

Moje nowości - czyli co wczoraj kupiłam a nie planowałam :)

Wczoraj udałam się do SuperPharm celem nabycia jakiegoś mleczka do opalania dla całej rodzinki. Niby nie ma jeszcze upałów ale ostatni weekend poza domem sprawił, że cała moja rodzinka miała spieczone policzki. Jak to bywa oczywiście przechadzając się po drogerii musiało mi wpaść do koszyka ponadprogramowe co nieco :)

środa, 24 kwietnia 2013

BingoSpa - miętowa maska błotna do twarzy.

Dziś o masce którą ostatnio nabyłam. 
Chciałam jakąś maseczkę do twarzy dla siebie (i męża, jak pozwoli się maską pacnąć). W mojej małej drogerii było pełno saszetek itp ale ja chciałam czegoś co by się opłacało i na dłużej starczyło. Moją uwagę przykuły maski BongoSpa w dość sporych słoiczkach i w cenie ok 11zł za 150g!

niedziela, 14 kwietnia 2013

piątek, 12 kwietnia 2013

L'occitane - recenzja mini próbek.

Długo, na prawdę długo zabierałam się do napisania recenzji testowanych przeze mnie ostatnio małych upominków od L'occitane. 
Szczerze? Nie było zbytnio czego testować bo próbki były naprawdę małe i użycie ich kilka razy nie daje pełnego obrazu działania produktu. No ale coś mi się udało jednak przetestować.

Na poczatek tylko przypominam, że firma L'occitane zaproponowała mi prztestowanie ich produktów i z tego co zapewne wiecie z innych blogów musiałam na te kosmetyki nieco poczekać...
Dokładnie o współpracę zostałam poproszona w grudniu, a dopiero w połowie marca otrzymałam  ten oto koszyczek:


środa, 10 kwietnia 2013

Nowości kosmetyczne :)

Ostatnio mój budżet na kosmetyki włosowe nieco zmalał.
Kupiłam tonik Garniera na wypadanie i zamówiłam farbę na allegro. Z tego powodu musiałam szukać czegoś taniego i ciekawego z odżywek do włosów. 
Od dawna chciałam coś wypróbować i w końcu postanowiłam zaryzykować i kupić.
Mimo nie specjalnych opinii chcę dać szansę dwóm już pewnie wam znanym produktom.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Aktualizacja włosowa i takie tam :)

Dziś pokażę Wam moje wczorajsze włoski. Ostatnio dużo przeszły. Dwa tygodnie basenowego chloru (rehabilitacja mojego kolanka). Na zmianę suche, gorące i wilgotne powietrze wraz z mrozem na dworze. Do tego suszarka. Tragedia.
Włosy były suche, szczególnie na końcach i nawet zabezpieczanie końcówek olejami, jedwabiem a nawet na sucho odżywką nic nie dawało.